PLAYBACK, nr 10/2009 (46) Strona www: www.playback.pl
Forum: www.playback.pl/forum.htm Gry, książki, film, sprzęt, publicystyka
Dołącz do nas!

RECENZJE

Amadeusz 'ElMundo' Cyganek

Wanted: Weapons of Fate

switch
Wanted: Weapons of Fate
  • Gatunek: akcji/TPP
  • Producent: GRIN
  • Wydawca: Warner Bros Interactive
  • Data premiery: 26.06.2009
  • Dystrybutor pl: Cenega Poland
  • Platforma: PC/X360/PS3
  • Pegi rating: 18+
  • WWW: oficjalna strona
  • Cena: 99,90 zł

Kiedy na celowniku groźnej organizacji przestępczej staje wykształcony i prawy księgowy, sytuacja robi się co najmniej nieciekawa. Przecież taki urzędas kojarzy się z okularami na nosie, wątłą posturą i skrzywionym uśmiechem - i niby taki chuderlak miałby w pojedynkę powstrzymać nieustraszonych wariatów w super kombinezonach? Na szczęście Wesley nagina wszelkie stereotypy i zasady. Dosłownie.

Kiedy w środku nocy budzą Cię niepokojące huki i głośne krzyki, szykuje się ostra zabawa. Okazuje się, że burdel z pokoju Wesleya robi jeden z członków elitarnej jednostki SWAT. Nasz bohater dowiaduje się, że ma na pieńku z Bractwem - organizacją dowodzoną przez niejakiego The Immortala, odpowiedzialnego za zabójstwo jego matki, Alyse. Kapuś szybko kończy swój żywot, a Wesley ma teraz tylko jeden cel - wyrównać rachunki z niecną szajką i posłać zabójcy kulkę między oczy. Co ciekawe, gra oferuje także etapy, w których kierujemy poczynaniami Crossa, jego ojca. No i trzeba również nadmienić, że produkcja przedstawia kontynuację filmowej fabuły.

Wanted: Weapons of Fate

Wanted: Weapons of Fate

Po kilku minutach gry w Wanted natychmiastowo przychodzą na myśl klasyki tego gatunku, takie jak Gears of War czy Dark Sector. Dlaczego? Ano, rozgrywka w głównej mierze opiera się na systemie osłon, podobnie jak w tych dziełach. Na szczęście nie mamy do czynienia ze Splinter Cellem czy innym składankowym tytułem. Wanted to soczysta akcja w czystej postaci. Podczas swojej wędrówki po przeróżnych lokacjach(od poziomu morza do 4000 metrów nad) zestrzelimy tysiące wrogów, chcących nas powstrzymać dość wyrafinowanymi sposobami.

Wanted: Weapons of Fate

Wanted: Weapons of Fate

Co tu dużo mówić - system osłon został zrealizowany znakomicie. Wesley (momentami jego ojczulek) niczym wiewiórka przeskakuje od ściany do ściany, od kolumny do kolumny i częstuje swoich wrogów dawką ciężkiego ołowiu. Sam sposób poruszania się naszego bohatera wykonano bardzo widowiskowo - przeskakujemy nad przeszkodami, robimy efektowne wślizgi, długie susy - przekapitalna sprawa. W późniejszym stadium gry mamy także możliwość skorzystania z osławionego już bullet-time'u i spokojnie odstrzelić naszych wrogów w spowolnieniu.

Wanted: Weapons of Fate

Wanted: Weapons of Fate

Nasz arsenał nie jest zbyt rozbudowany, trzy pukawki na krzyż i nóż. Ale to wystarczy, to nie II wojna światowa, żebyśmy w każdym rogu ulicy znajdowali coraz to zmyślniejsze typy pistoletów. Szczególnie śmiercionośne podczas gry okazuje się szybkostrzelne SMG. Eksterminacja wrogów za pomocą tego cacka to czysta przyjemność - dwie szybkie serie i trup ściele się gęsto. Czasami w sytuacjach podbramkowych niezawodnym partnerem okazuje się ostrze noża. Gdy wróg znajduje się po drugiej stronie barykady, wystarczy szybki ruch, a oponent tonie w kałuży krwi. Niekiedy na naszej drodze staną nieustraszeni kamikadze w dresach - pokonanie ich w zwarciu sprowadza się do gorączkowego naciskania jednego klawisza, potem Wesley robi swoje, czytaj: podcina gardło. Na końcu rozdziału czeka na nas boss.

Wanted: Weapons of Fate

Wanted: Weapons of Fate

Aby go pokonać, potrzebujemy trochę więcej sprytu niż normalnie, ale taka walka trwa maksimum 5 minut i zawsze wieńczy ją efektowna i brutalna cutscenka, ale o tym później. Czasami zdarzają się także momenty, które pokonujemy za pomocą snajperki tudzież CKM-u, ale to tylko takie małe urozmaicenie, bo to raczej krótkie sekwencje. W trakcie gry przytrafiają się także niesławne quicktime events, czyli misje polegające na szybkim klikaniu. Tutaj jednak zrealizowano je całkiem nieźle. Mamy pięć sekund na wystrzelenie kilku pocisków skutecznie unieszkodliwiających przeciwnika i jego pociski, oczywiście wszystko w spowolnieniu. Naprawdę nieźle.

Co jednak w sytuacji, w której jesteśmy przyparci do muru, a zewsząd atakują nas wysłannicy Immortala? Tu wkracza do akcji jeden z najlepszych pomysłów w strzelaninach ostatnich lat - zaginanie lotu kul. Z tą umiejętnością każda potyczka na odległość staje się banalnie łatwa, ale jakże efektowna! Gdy naciśniemy Shift i lewy przycisk myszki, gra kreśli nam tor lotu naboju, który możemy dowolnie modyfikować i kombinować by kąt wystrzału okazał się odpowiedni, a tor lotu pocisku zmienił kolor na biały. A potem… potem to już tylko formalność. Co ciekawe, gdy jesteśmy w posiadaniu maszynówki lufę opuszczają trzy zabójcze kule, po których nikt normalny nie przeżyje.

Wizualnie nie ma rewolucji. Gra prezentuje się całkiem nieźle, choć lokacje są ubogie w detale, ale, co trzeba zaznaczyć, że Wanted: Weapons of Fate działa bardzo płynnie. Dziwi też brak możliwości ustawień graficznych, bo samo skonfigurowanie rozdzielczości to trochę mało. Doskonałą robotę odwalono za to w kwestii lektorów. Znakomicie w roli Wesleya spisał się Jimmi Simpson - lepszego głosu dla tego bohatera po prostu nie można było znaleźć. Znakomicie wyreżyserowano też filmowe wstawki, momentami pełne niesamowitej, wręcz obrzydliwej brutalności, ale potęgujące specyficzny klimat produkcji.

Wanted: Weapons of Fate

Wanted: Weapons of Fate

Warto pochwalić także polskiego dystrybutora za jakość polonizacji. Wersja kinowa wykonana przez Cenegę doskonale oddaje charakter gry i na całe szczęście nie ma totalnej cenzury. Bohater rzuca mięsem na lewo i prawo, wszelkie pospolite słówka na "k" i "s" to chleb powszedni.

Niestety, gra jest za łatwa. Momentami walka prezentuje się odrobinę schematycznie i bez żadnego problemu pokonujemy kolejne plansze, choć tabuny przeciwników mogą sprawić, że sięgniemy po chusteczkę i otrzemy pot z czoła. Za łatwo dokonujemy także regeneracji zdrowia - nie ma apteczek, po prostu chowamy się za przeszkodą i odczekujemy chwilkę. Szkoda, ale takie są ostatnie trendy i nic w tej kwestii nie da się zrobić.

Wanted: Weapons of Fate

Wanted: Weapons of Fate

A teraz największa wada Wanted: skandalicznie(!) krótki czas gry zamykający się w pięciu godzinach z małym hakiem. Niepojęte, ale prawdziwe. Co z tego, że sama produkcja prezentuje naprawdę wysoki poziom, skoro kończy się wtedy, gdy dopiero zaczynamy nabierać ochoty na kolejne przygody. Dwadzieścia złotych za godzinę? No nie przesadzajmy…

Wanted: Weapons of Fate

Wanted: Weapons of Fate

Gdyby nie to, że Wanted: Weapons of Fate można ukończyć w jeden dłuższy wieczór, bez wahania poleciłbym tę produkcję każdemu spragnionemu szybkiej i bezkompromisowej akcji, no i oczywiście wielbicielom filmowego pierwowzoru. A tak, to lepiej poczekać aż gra spadnie do jakiejś bardzo taniej serii, bo w innym wypadku zakup po prostu się nie kalkuluje.

Metryczka

  • Wymagania: Procesor Intel Core2Duo E6540, 2 GB RAM, karta graf. NVIDIA GeForce 8xxx/odpowiednik Radeon, 8 GB HDD
  • Plusy: + akcja, akcja, akcja! + fabuła + zaginanie kuli + system osłon + bullet-time + lektorzy + klimat
  • Minusy: - długość gry - poziom trudności - cena
  • Video: 6
  • Audio: 7
  • Grywalność: 7

Ocena Playbacku

6+