PLAYBACK, nr 10/2009 (46) Strona www: www.playback.pl
Forum: www.playback.pl/forum.htm Gry, książki, film, sprzęt, publicystyka
Dołącz do nas!

RECENZJE

Amadeusz 'ElMundo' Cyganek

Hearts of Iron III

switch
Hearts of Iron III
  • Gatunek: strategiczna/turowa
  • Producent: Paradox Interactive
  • Wydawca: Paradox Interactive
  • Data premiery: 04.09.2009
  • Dystrybutor pl: Cenega Poland
  • Platforma: PC
  • Pegi rating: 7+
  • WWW: oficjalna strona
  • Cena: 99,90 zł

Na kolejną odsłonę wielbionej przez maniaków drugowojennych klimatów serii czekaliśmy cztery długie lata. Trzecia część Hearts of Iron miała przynieść kres oczekiwaniom i jękom wygłodniałych strategów, niecierpliwie czekających na coś skomplikowanego i niemiłosiernie zabijającego czas. Dla nich ta produkcja będzie spełnieniem marzeń. Reszta niekoniecznie będzie zachwycona. Okazuje się bowiem, że ta niezwykle wymagająca i trudna gra stała się przystępna tylko dla "nie-wiadomo-jakich" hardkorów.

Kiedy pod koniec ubiegłego roku oficjalnie ogłoszono trzecią część HoI, totalnie zwariowałem. Dwójeczka to jedna z najlepszych strategii ever i umiejętnie wyżarła z mojego życiorysu kilkanaście godzin i sporą dozę cierpliwości. Teraz, kiedy po parunastu miesiącach od tamtego momentu, odpaliłem najnowszą produkcję Paradox Interactive, zgłupiałem. Początkowo po prostu nie mogłem się odnaleźć.

Hearts of Iron III

Hearts of Iron III

Zmian w stosunku do drugiej części jest mnóstwo, zarówno tych widocznych gołym okiem po te, których doszukamy się w trakcie rozgrywki. Może przypomnę krótko, o co chodzi: Hearts of Iron III to strategia turowa, a my możemy w niej zasiąść na generalskim stołku i pokierować dowolnie wybranym przez nas państwem podczas najkrwawszego i najbrutalniejszego wydarzenia w historii XX wieku - II Wojny Światowej. Gra pozwala nam zarządzać - uwaga - około 10000 prowincji. I tutaj zaczyna się festiwal nowinek, ulepszeń, poprawek - zarówno na dobre, jak i na złe. Każda prowincja znana z Hearts of Iron II stała się regionem, a ten dzieli się jeszcze na kilka mniejszych jednostek administracyjnych. Ja rozumiem dążenia twórców do ultrarealistyczności, ale to jest czysty kosmos, przynajmniej dla mnie.

Rozwój naszego państwa to teraz zupełnie inna para kaloszy. Szwedzi zrezygnowali z zespołów badawczych, które po opłaceniu robiły swoje, a my spokojnie czekaliśmy na kolejne przełomowe odkrycia i technologie. Teraz wszystko robimy sami, grzebiąc w setkach drzewek i godzinami rozmyślając, w co by tu zainwestować - większy magazynek do karabinów piechoty czy ulepszone gąsienice dla naszych czołgów? W sumie, jak to się mówi, dzięki z pozoru błahym decyzjom wygrywamy na wielką skalę, ale by to osiągnąć bez komputerowych wspomagaczy, trzeba całych godzin spędzonych na przeglądaniu osiągów wroga i analizowaniu tego, gdzie wpakować pieniądze, a gdzie ich nie wpompowywać. Na szczęście odwzorowano to w miarę konkretnie, bo na przykład Niemcy już po kilku miesiącach zostawiają całą stawkę daleko w tyle, a Belgia czeka z założonymi rękami z powodu braku funduszy i mocy przerobowych. Ponadto odniosłem wrażenie, że w trzeciej edycji trudniej jest zawrzeć sojusz tudzież podpisać pakt o nieagresji, za to do wojny wszyscy są skorzy i chętni. Wszystko przez to, że świat został podzielony na trzy strefy wpływów - państwa Osi, Kominternu i alianckie. Oczywiście każda strona próbuje przeciągnąć inne nacje do swojego ogródka, więc żeby cokolwiek zdziałać na arenie międzynarodowej potrzeba dużo szczęścia i jeszcze więcej kasiory. Bez tego ani rusz.

Hearts of Iron III

Hearts of Iron III

Główny punkt programu - walka - z powodu zwiększenia pola do manewru i zmiany w wewnętrznym zarządzaniu państwem musiał ulec pewnym zmianom. No i te poprawki nadeszły, na dodatek ulepszając mechanikę działań wojennych. Wreszcie czuć, że mamy pod ręką dziesiątki tysięcy oddziałów, a nie zlepki pikseli, które idą, by wygrać, bo innej możliwości nie ma. Zapomnijcie o atakowaniu małego oddziału przeciwnika "kupą": jest to po prostu niepraktyczne i mija się z celem. Jednostki stały się mniej mobilne i wszelkie odwroty w razie inwazji przeciwnika na nasz kraj mogą okazać się bezproduktywne, bo po prostu nie zdążymy. Oddziały są bardziej rozproszone, co pomaga jednocześnie atakować całą linię obronną wroga i zarządzać nimi podczas działań w defensywie. Także trzymanie linii stało się łatwiejsze, ponieważ obejmujemy zasięgiem cały teatr wydarzeń. W ogólnym rozrachunku, mimo wprowadzenia tych ulepszeń, jednostki rywala pokonać bardzo trudno. Twórcy zdecydowali się na ograniczenie liczby jednostek atakujących na wrogie oddziały z jednej prowincji, a zbieranie wszystkich formacji trochę trwa. Poza tym bardzo dobrze, jak zwykle, spisuje się sztuczna inteligencja, choć nie ustrzeżono się kilku poważnych problemów, o których jeszcze napomknę.

To teraz czas na solidną burę. Tradycyjnie panowie z Paradoksu nie dopracowali należycie swojej produkcji, więc czeka nas prawdziwy festiwal błędów. Niedoróbek jest pełno, po prostu wylewają się z monitora, ale najbardziej wkurzają te związane z niestabilnością działania programu. Jeśli gra, która wygląda bardziej jak komputerowy organizer z mapą świata, niemiłosiernie się krztusi, dławi i charczy na rocznym komputerze, to coś jest na rzeczy. I rzeczywiście, 2 GB RAM-u to widocznie za mało, żeby móc komfortowo przewijać mapę działań, do tego loadingi trwają wieczność, a symulowanie działań innych państw to już schody do "nadwieczności". Co gorsza, kolejne patche wiele nie poprawiają w tej kwestii, choć nie da się ukryć, że względem tego, co podziwialiśmy na początku, jest dużo, dużo lepiej. Trochę pomyłek udało się zmieścić także na mapie świata, choć to było raczej nieuniknione. Jednakże kolejne łatki powoli usuwają te nieścisłości.

Hearts of Iron III

Hearts of Iron III

Również w kwestii sztucznej inteligencji nie poskąpiono niedoróbek - zdarzyło się, że inne państwa kilkakrotnie nie odpowiedziały na zapytanie o sojusz. Czasami zbyt opieszale reagują także na nasze poczynania: grając Francją, spokojnie i bez żadnego wysiłku zająłem Portugalię, bo nikt jej nie bronił. Ogólnie twórcom do poprawienia zostało jeszcze całkiem sporo, ale częstotliwość, z jaką wypuszczają kolejne poprawki może wskazywać, że wszystkie problemy, jakie nękają trzecią odsłonę Hearts of Iron, powinny zostać zlikwidowane, albo chociaż częściowo naprawione w ciągu najbliższych miesięcy.

Hearts of Iron III

Hearts of Iron III

Jeśli, drogi Graczu, czekałeś na HoI III z wywieszonym jęzorem i posiadasz w sobie ogromne pokłady wewnętrznego samozaparcia do walki z niestabilnością programu i błędami w strukturze gry, możesz brać w ciemno. To kawał bardzo dobrej strategii, niesamowicie skomplikowanej i wiernie oddającej realia historyczne. Jeżeli jednak nie należysz do grona wielbicieli serii autorstwa studia Paradox, a chciałbyś spróbować swoich sił, lepiej odczekać kilka miesięcy. Cena nieubłaganie spadnie, a Ty oszczędzisz sobie nerwów i zainstalujesz kilka patchów. Wtedy nareszcie będzie się dało komfortowo pograć. I przypominam: to produkcja tylko dla hardkorowców, na dodatek posiadających sporo wolnego czasu. Okazuje się bowiem, że nawet wszystkie włączone asysty AI za bardzo nie pomagają, a samo zaznajomienie się z podstawami rozgrywki trwa bite kilka godzin.

Metryczka

  • Wymagania: Pentium 4 3 GHz, 2 GB RAM, karta grafiki 512 MB (GeForce 8800 lub lepsza), 4 GB HDD, Windows 2000/XP/Vista
  • Plusy: + walka! + realia historyczne + otwarte możliwości + sztuczna inteligencja…
  • Minusy: - ..która jednak momentami potrafi zawieść - niestabilność i sprzętożerność - drzewka rozwojowe - wiele małych błędów i niedoróbek
  • Video: 4
  • Audio: 5
  • Grywalność: 7

Ocena Playbacku

6