Resonance

Jeżeli nie kojarzycie tych produkcji to zapewne dlatego, że były one wydane w wersji elektronicznej i udostępnione za darmo. Dlaczego więc szef projektu postanowił teraz wydać grę, za którą trzeba będzie zapłacić? Czyżby liczył na bardzo duży zysk finansowy? Z zapewnień Vincenta wynika, że jedynym jego celem jest stworzenie świetnej rozgrywki z bardzo dobrą fabułą i odpowiednim klimatem. Co do zarobku, to nie ukrywa, że będzie usatysfakcjonowany, jeżeli wyjdzie na tym interesie na czysto. Czym w takim razie zamierza przyciągnąć graczy przed komputery? Przede wszystkim fabułą, a że sam siebie określa mianem "gawędziarza", może okazać się ona interesująca, chociaż mam, co do tego, pewne obawy.

Resonance

Historię rozpoczynamy w miasteczku Aventine City, gdzie naukowiec zajmujący się fizyką cząsteczkową, dokonuje przerażającego odkrycia. Niestety, przed opublikowaniem swego dzieła, ginie w tajemniczych okolicznościach. Jego osiągnięciem zainteresowani są ludzie z niebezpiecznych organizacji i za wszelką cenę postanowią zdobyć to, co wynalazł fizyk. Aby przeszkodzić im w złych zamiarach, przejmiemy kontrolę nad czterema postaciami, które zajmą się poszukiwaniami, mającymi na celu niedopuszczenie, by do rąk wrogów dostało się tajemnicze osiągnięcie doktora. Nasi bohaterowie nauczą się współpracować oraz obdarzą się wzajemnym zaufaniem, by pokonać napotkane na swej drodze trudności. Będzie to możliwe poprzez przełączanie się między postaciami. Dodatkowo, w niektórych momentach wątku fabularnego, rozdzielą się, ponieważ dla każdej z nich zostanie napisany oddzielny scenariusz. Może to być ciekawe rozwiązanie, bo granie określonym bohaterem wpłynie na dalszą fabułę.