PLAYBACK, nr 01-02/2009 (49-50) Strona www: www.playback.pl
Forum: www.playback.pl/forum.htm Gry, książki, film, sprzęt, publicystyka
Dołącz do nas!

MUZYKA

Michał 'Ender' Grązka

Them Crooked Vultures

switch
Them Crooked Vultures
  • Gatunek: rock
  • Producent: Sony Music
  • Wydawca: RCA
  • Data premiery: 07.12.2009
  • Wydanie: (liczba płyt CD/DVD i pudełko box/DVD/slim/digipac
  • Cena: 59,99 zł

Bardzo często słuchając zespołów muzycznych lub chociażby konkretnych utworów miałem wrażenie, że pewna część kompozycji jest dominująca. Ot, na przykład "ale niesamowite solówki", "co za zaskakujący wokal" bądź "ta piosenka ma najlepszą linię perkusyjną, jaką słyszałem". Co by było gdyby z takich "najlepszych" piosenek wyciągnąć odtwórców zapadających w pamięć elementów? Co stałoby się, gdyby tych "wyjętych" artystów połączyć w całość? Otóż, stałoby się - Them Crooked Vultures.

Nie sposób nie zacząć opisu supergrupy od krótkiego opisu dotychczasowej działalności jej członków. Z braku lepszej logicznej kolejności zacznę od najstarszego - tutaj jest to John Paul Jones - jeśli komuś nazwisko to nic nie mówi, to dodam tylko, że to basista i klawiszowiec legendarnej formacji Led Zeppelin. Tę grupę zna każdy, a jeśli nie, to znaczy że także płytą Them Crooked Vultures nie powinien się interesować, bo to nie jego klimaty. Kolejny, z wielkiej trójcy, Dave Grohl, to chyba najbardziej wszechstronny artysta. Trzeci z projektów, w których uczestniczył to Nirvana. W niej to zresztą był najdłużej "ostającym się" perkusistą. Po zakończeniu tam swojej przygody (w zasadzie zakończył ją sam Cobain przy pomocy shotguna użytego na swej przećpanej głowie) stworzył formację Foo Fighters, w której zajął się gitarą i wokalem. Ostatni, ale równocześnie chyba najbardziej wpływający na całościowe brzmienie płyty Them Crooked Vultures członek to Joshua Homme. Każdy kto lubi rytmy Queens of the Stone Age (a kto ich nie zna, a zainteresował się opisywanym tytułem, powinien poznać) zapewne zdążył się już co nieco o charyzmatycznym rudzielcu dowiedzieć. Poza tym, że zdarza mu się wyzywać niereformowalną publiczność na koncertach, tworzy kawał bardzo dobrej muzyki. Swojego czasu protestował przeciw nazywaniu QotSA "stoner rockiem" mówiąc, że to bardziej "robot rock", bo jego proste gitarowe riffy powtarzając się tworzą proste, ale zarazem wpadające w ucho i dopełniane świetną perkusją i wokalem melodie.

Them Crooked Vultures

Them Crooked Vultures

Takie to trio zebrało się do kupy, o czym w zasadzie wiadomo było od roku 2005, kiedy to plany wyciekły z ust samego Grohla. Nie sposób nie spodziewać się po takim składzie istnych cudów. Pierwsze koncerty odegrane latem odsłoniły rąbka tajemnicy i pozwoliły zapoznać się chociażby z takimi kawałkami jak singlowy "New Fang" czy "No One Loves Me & Neither Do I". Na jesieni natomiast każdy, kto systematycznie przeglądał stronę internetową artystów lub był zapisany do newslettera mógł otrzymać wiadomość streszczoną w krótkim "Fuck patience, let's dance". W niej to sami muzycy ugasili pragnienie podsycone czekaniem na krążek i podali link do odpowiedniego kanału YouTube, gdzie w wysokiej jakości można było za darmo odsłuchać wszystkich kawałków. Posunięcie naprawdę dobre, zwłaszcza jak na dzisiejsze standardy, które i tak sprawiają, że prędzej czy później wszystko ląduje w sieci.

Them Crooked Vultures

Them Crooked Vultures

O samych brzmieniach można powiedzieć "tak wiele i tak niewiele". Niewiele dla tych, którzy znają dotychczasową twórczość wymienionych artystów. Wielu mogłoby stwierdzić, że debiutancki album Them Crooked Vultures to po prostu kolejny projekt opatrzony etykietką Queens of the Stone Age. Jest w tym trochę racji, ale zwrócić też należy uwagę na naleciałości pozostałych muzyków z trójki. O ile Dave Grohl, który jedną płytę w grupie Josha Homme już nagrał i zaliczył parę koncertów dość gładko, bez echa wpasowuje się w jego najnowsze klimaty, o tyle dzięki Jonesowi pobrzmiewa nuta świeżości i naleciałości z Led Zeppelin. Główny riff Reptiles sam w sobie stylowo brzmi podobnie do legendarnej kapeli, a "Elephants" nie pozwala nie mieć skojarzeń z utworem "Moby dick" tejże.

Them Crooked Vultures

Them Crooked Vultures

Już na otwierającym płytę "No One Loves Me & Neither Do I" po chwili wsłuchiwania się w rytmy, które zmuszają nasze ciała do rytmicznego ruszania się (a przynajmniej chowające się pod biurkiem nogi do tupania) można doznać muzycznej uczty, gdy rozpoczyna się niezwykle apetyczne gitarow-bębnowe przejście. Tak to już z projektami Homme bywa, że perkusja stanowi niezwykle istotną część i jej brzmienie jest dla tego kompozytora dość charakterystyczne. Całości dopełnia oczywiście bas, który skleja ze sobą poszczególne elementy i dodaje mieszance niezwykłej harmonii.

Utwory mogłyby zdawać się dość monotonne. Z jednej strony świadczy to o poprawnej harmonii płyty i jednolitym stylu, na drugi rzut oka jednak potrzeba kilku przesłuchań, wtedy powoli docenia się wartość każdego pojedynczego utworu. I tak na przykład niesamowicie zapada w pamięć specyficzna klawiszowa wstawka "Caligulove", a dla nas, Polaków, "Warsaw or the first Breath You Take After You Give Up" przyciąga już samym tytułem. Kwestia liryczna nie pozwala zapomnieć, że to jednak teksty Josha Homme, spod którego ręki wyszły takie słowne majstersztyki jak "The lost art of keeping a secret" czy "No one knows". Chociaż szczerze przyznam, że gdyby śpiewano tu kompletnie bez sensu, to muzyczny klimat i tak pozwoliłby by mi na uwielbianie tego krążka.

Dostajemy więc świetną mieszankę przesterowanych gitar wygrywających proste, powtarzające się rytmy, charakterystyczne bębny i bas, a gdzieniegdzie klawisze. Osobiście swoją nowo odczutą miłość do Them Crooked Vultures uzasadniam stwierdzeniem "niesamowicie wciągające, niemalże narkotyczne brzmienia". Uważam też, że każdy kto lubi głośnego, "dudniącego" i niesamowicie rytmicznego rocka powinien się wciągnąć. Tym bardziej, że niedługo (o czym poinformował nie potrafiący trzymać języka za zębami Grohl) kolejna płyta. Let's dance!

Setlista:

1. No One Loves Me & Neither Do I

2. Mind Eraser, No Chaser

3. New Fang

4. Dead End Friends

5. Elephants

6. Scumbag Blues

7. Bandoliers

8. Reptiles

9. Interlude with Ludes

10. Warsaw or the first Breath You Take After You Give Up

11. Caligulove

12. Gunman

13. Spinning in Daffodils