PLAYBACK, nr 01-02/2009 (49-50) Strona www: www.playback.pl
Forum: www.playback.pl/forum.htm Gry, książki, film, sprzęt, publicystyka
Dołącz do nas!

FILM

Krzysztof 'Elmo' Dżułyński

Go Fast

switch
Go Fast
  • Gatunek: Kryminał
  • Reżyser: Olivier Van Hoofstadt
  • Scenariusz: Bibi Naceri, Emmanuel Prévohttp://playback.pl/spx/index.php?m=page&mode=new&c=365&l=1st
  • Obsada: Roschdy Zem, Olivier Gourmet, Jil Milan, Julie Durand
  • Dystrybutor: Monolith Video
  • Czas trwania: 90 min.
  • Format obrazu: 16:9
  • Dźwięk: DD 5.1 francuski, polski lektor
  • Napisy: polskie
  • Dodatki: zwiastuny
  • Cena: 26,99 zł

Tak naprawdę dobrych filmów sensacyjnych jest jak na lekarstwo. Bo albo mamy do czynienia z kolejnym hollywoodzkim hitem, tak przeładowanym efektami specjalnymi, że spod wybuchów nie widać nawet fabuły. Albo z kolejnym hitem z jednym z mistrzów karate (czy czegokolwiek innego), który w szale rozbijania kolejnych czerepów z pół obrotu zapomniał po co to robi. Albo wreszcie z takim gniot hitem (zakładając oczywiście, iż wcześniej wymienione nie są gniotami), że człowiek na brzmienie samej nazwy dostaje gęsiej skórki. Na szczęście od czasu do czasu pojawia się jakaś perełka.

A mówiąc perełka wcale, ale to wcale nie oczekuję zbyt wiele. Ciekawa fabuła z dobrze prowadzonym scenariuszem, ze szczyptą strzelanin i niezbędną ilością efektów jest w sam raz. Do tego wypada, żeby nie zabrakło dobrych aktorów. Niekoniecznie gwiazd światowego formatu, bowiem oglądanie tej samej twarzy w dziesiątym filmie z tego samego roku wielką atrakcją nie jest. Na szczęście Go Fast spełnia wszystkie wymienione wyżej warunki. Lecz cóż... Francuzi na tym polu zawodzą nas naprawdę rzadko. Chyba przyzwyczaiłeś się do tego, jak ja.

Go Fast

Go Fast

Go Fast Oliviera Van Hoofstadta jest dobrym przykładem na to, że wyśmienity film akcji nie musi wcale posiadać ogromnego budżetu i gwiazdorskiej obsady. Ba, przy pierwszym zetknięciu można odnieść wrażenie, iż jest to zwykła produkcja telewizyjna, przeznaczona do kolejnego wieczornego bloku w publicznej stacji. Nic jednak bardziej mylnego, bowiem film mógłby z powodzeniem konkurować z kinowymi hitami. Niestety przeszedł obok nas na paluszkach i trafił od razu na DVD. Z czym więc mamy do czynienia? Z kryminałem sensacyjnym, pełnym akcji i ociekającym brutalnością.

Go Fast

Go Fast

Marek (Roschdy Zem) jest funkcjonariuszem paryskiej policji, zaangażowanym w operację rozbicia niebezpiecznej siatki dealerów. Kiedy podczas rutynowej akcji ginie jego partner, a zarazem najlepszy przyjaciel, Marek nie może pogodzić się ze stratą. Zostaje odsunięty od dochodzenia i przeniesiony do tajnego oddziału. Tam podając się za przestępcę ma na celu wstąpienie w szeregi gangu zajmującego się przemytem narkotyków. Czy po stracie bliskiego sobie człowieka będzie w stanie podołać temu trudnemu zadaniu?

Go Fast

Go Fast

Film potrafi zauroczyć nie tylko porządnie skrojoną fabułą, ale także realizmem wydarzeń. Pełne napięcia strzelaniny, pościgi samochodowe, wszystko stoi na wysokim poziomie i praktycznie nic nie jest przerysowane. Dodatkowo Go Fast (zgodnie z tytułem) nie zwalnia nawet na chwilę. Od pierwszej sceny akcja pędzi aż po sam koniec, nie dając na nawet chwili na odpoczynek. A przy tym strasznie wciąga. Kolejny kawałek porządnego, francuskiego kina.

Mówię porządnego, ponieważ nic wybitnego w tej produkcji nie odnajdziemy. Lecz czy za każdym razem, siadając przed telewizorem, oczekujemy wytrawnej uczty kinomana? Czasami warto odprężyć się przy interesującym i lekkim pewniaku, jakim jest Go Fast. Tak naprawdę wszystko tutaj jest na swoim miejscu, a przyczepić się można jedynie do zbyt szybko zakończonych finałowych scen. Myślę, że nic by się nie stało, jakby film trwał ten kwadrans dłużej. A tak dobra zabawa kończy się zbyt szybko, urwana nagle w najgorętszym punkcie.

Takie tytuły jak Go Fast ocenia się bardzo trudno. Z jednej strony nic takiemu filmowi zarzucić nie można, z drugiej jednak czegoś brakuje do najwyższych not. Zostańmy jednak przy tym, że jest to kawał porządnego, sensacyjnego kina, przy którym będzie się dobrze bawił praktycznie każdy. Brakuje tu zarówno hollywoodzkiej głupoty, jak i efektów. A czy to dobrze, czy źle musisz sam ocenić. Jak dla mnie murowany telewizyjny hit. Bez wahania także postawię go obok takich tytułów, jak chociażby Purpurowe Rzeki.