PLAYBACK, nr 01-02/2009 (49-50) Strona www: www.playback.pl
Forum: www.playback.pl/forum.htm Gry, książki, film, sprzęt, publicystyka
Dołącz do nas!

KSIĄŻKI

Michał 'Saarth' Paduch

Pan Lodowego Ogrodu t.3

switch
Pan Lodowego Ogrodu t.3
  • Autor: Jarosław Grzędowicz
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Rodzaj oprawy: miękka
  • Ilość stron: 497
  • Cena: 33 zł

Recenzję drugiego tomu zakończyłem słowami: "A czego życzę sobie na święta? Żebym na trzeci tom nie musiał czekać kolejnych dwóch lat, bo inaczej chyba zwariuję…" Ma Grzędowicz szczęście, że zamiast kolorowych pudełek pod choinką nie zobaczy ogromnej rózgi.

Gdy w sieci dużych_księgarń_i_nie_tylko (nazywanych później "księgarniami") dojrzałem na półce znajomą już z zapowiedzi okładkę, zrobiło mi się ciepło. Niezwykle żałowałem, że gdzieś tam czeka na mnie uśmiechnięty jak zwykle wykładowca, a następnie pani profesor nieskutecznie zechce wbić mi do głowy rzeczy, które przy tym, co stanęło mi przed oczyma, są miałkie i błahe niczym porównanie wojen i głodu do problemów sercowych przeciętnej nastolatki. Skumulowałem całą siłę woli i wytrwałem. Wróciłem, zapłaciłem i szybko jak nigdy dotąd pobiegłem do domu. Bo przez dwa lata można wypchnąć pewne rzeczy w podświadomość, ale zapomnieć o Panu Lodowego Ogrodu, o Vuko i młodym tohimonie, było niemożliwością.

Niespecjalnie śledziłem wszystkie wiadomości dotyczące książki, więc największym bodajże zaskoczeniem okazało się wydłużenie historii z trzech, do czterech tomów. Cała akcja teraz znacznie przyśpieszyła, większość zagadek zostaje rozwiązana, a, czego domyślali się wszyscy, obie części zazębiają się. Grzędowicz trzyma się również tego samego stylu budowana świata - zdaje się, że wszystko, co stąpa po ziemi uciekło z zakładu zamkniętego, a wydarzenia i plany ludzi-bogów są tak psychodeliczne, że ciężko o coś bardziej nieracjonalnego. Z drugiej strony, wszystko to jest wywiedzione sensownie i wydaje się, że gdyby zaistniały ku temu warunki, mogłoby się to tak potoczyć. Zdecydowanie najbardziej przygnębiające i zarazem spektakularne wrażenie wywołuje dolina Pani Bolesnej. Ukazuje ona dobitnie, że ci, którzy wielbią pokój i brak gwałtowności w czynach, padają ofiarą własnych lęków z braku siły. Niestety mniej przemawiający do wyobraźni jest Lodowy Ogród, chociaż trzeba oddać cześć geniuszowi pisarza, ponieważ mechanizm stojący za nim jest kompletnie przerażający (choć mało skomplikowany).

Po przeczytaniu tomu trzeciego wreszcie dojrzałem to, co chodziło mi gdzieś na końcu języka i na stykach neuronów. Pewnie dlatego, że dopiero teraz ta cecha uwypukliła się najbardziej. Wszystkie tomy są do bólu przewidywalne. Nie wierzę, że ktoś nie wpadł na to, że Prorokini jest jedną z naukowców z Ziemi, że Filarowi jest pisane stracić po kolei wszystkich przyjaciół i nadzieję, by w końcu odnaleźć Vuko. Właściwie można spokojnie poskładać wydarzenia tomu czwartego… Jeśli tylko Grzędowicz nie zechce zrobić nam umyślnego psikusa, wszystko jest oczywiste.

Pan Lodowego Ogrodu t.3

Pan Lodowego Ogrodu t.3

A książkę i tak czyta się z zapartym tchem. To jest ta magia, której używa autor. Prócz paru wyjątków, głowę mogę dać, że wszyscy przeczytają powieść na raz. Od deski do deski z wypiekami na twarzy pochłaniając każde słowo, by tylko dowiedzieć się, co stanie się zaraz - chociaż jasne jest, że ostatecznie wszyscy wyjdą z opresji mniej lub bardziej cało.

Idźcie do księgarni, idźcie koniecznie. Jeśli nie czytaliście pierwszych dwóch tomów, kupcie razem trzy książki, jeśli zaś wiecie co kupić chcecie - zróbcie to. Jest to najwspanialsza saga w historii polskiej fantastyki, która Wiedźmina już dawno powaliła na kolana. Jeśli tylko Grzędowicz nie zawali ostatniego tomu, będzie żywą legendą - taką, jaką Sapkowski, którego książki są coraz gorsze. I, cholera, niech mu będzie, poczekam i następne dwa lata, byle tylko wszystko się udało.