Publicystyka

  Wywiad z Markiem Lencem

Papkin: Witaj. Przede wszystkim wielkie dzięki, że zgodziłeś się na tą
rozmowę. Mógłbyś przybliżyć czytelnikom swoją osobę?

Marek: Marek Lenc, młody, zdolny lecz leniwy (nasłuchałem się tego w
podstawówce ;]). Aktualnie praktykujący nauczyciel (język polski i
sztuka) w małej szkole podstawowej. Skrzętnie ukrywam przed
wychowankami swoja prawdziwa naturę. Pasje: rysunek, fotografia,
książki i komiksy. Ulubiony kolor: brąz, czerwień i czerń. W
wolnej chwili odpoczywam.


Papkin: Cóż - wielu kojarzy Cię zapewne głównie dzięki rysunkom w Cd-Action,
gdzie do życia powołałeś postać Klary, a także parodiowałeś Archiwum X. Zasmuciło mnie to, że coraz mniej rysujesz pasków z tej serii. Nasuwa się podstawowe pytanie - dlaczego?

Marek: Spokojnie, Archiwum Iks żyje i ma się dobrze! Fakt, w CDA trochę o
nim ciszej, ale nowe odcinki stale powstają. Smuggler póki co eksploatuje Klarę, bo raczej bliżej jej do profilu pisma. Mam nadzieję, ze czytelnicy CDA ponownie ujrzą kolejne odcinki Skali i Moldera. Pozostałych już teraz zapraszam do niecodziennej publikacji, która zsumuje dotychczasowe przygody pary agentów. Razem z Colidorem, z którym dotychczas udało mi się zrealizować kilka ciekawych projektów, planujemy publikację w formacie .pdf, którą będzie można pobrać z netu lub z covera CDA (sam jeszcze nie wiem jak, ale całość ma być darmowa i warta swej ceny ;]).

Papkin: Tworzyłeś w Victorze, Cogito, CDA, z tego co wiem swego czasu dostępna była galeria z Twoimi pracami. Gdzie jeszcze rozśmieszałeś czytelników?

Marek: Od 10 lat rysuje także w regionalnym tygodniku - "Kurier Bytowski". Czasami mam też cos w pisemkach z dowcipami. Zilustrowałem 2 antologie młodych poetów, projektowałem wafle pod piwo (!), ilustrowałem projekt edukacyjny "Profilaktyka przez satyrę", a nawet brałem udział w konkursie norwidowskim (ale nic nie recytowałem, ino rysowałem ;]). Popełniłem tez kilka tekstów o komiksach - niektóre serio, niektóre żartem.
Organizuje tez warsztaty plastyczne, gdzie staram się uczyć rysowania rys. satyrycznych (m. in. Chojnice, Bytów, Gniezno). Cóż, samo rysowanie wychodzi mi dosyć opornie, więc na tych warsztatach bywa zabawnie. Odbyło się tez kilka wystaw, na których staram się bywać.


Papkin: Z zawodu jesteś nauczycielem polskiego. Uczyłeś gdzieś, a jeśli
tak, to czy zdarzały Ci się zabawne sytuacje, które przeniosłeś potem na papier?

Marek: Człowiek uczy się całe życie, także ucząc. W zawodzie nauczyciela jest mnóstwo zabawnych sytuacji. Większość z nich to tajemnica zawodowa. Ja upodobałem sobie humory z wypracowań. Bawią mnie te najbardziej bezsensowne, np.: Ania pofarbowała sobie włosy na łyso; Lubi matematykę, w-f i inne języki obce; Spacerując po lesie zobaczyliśmy pomnik zaległych żołnierzy; W moim pokoju jak zwykle nie ma komputera (temat wypracowania: Opis pokoju); Po 3,5 godziny zobaczyliśmy jakiś diament. Był on ze złota. Często bawią mnie błędy w dyktandach - czy ktoś wpadłby na to, by bałwana zapisać jako "baówan"? Już samo patrzenie na ten wyraz bawi ;].

Papkin: Od niedawna prowadzisz (wraz z Colidorem) blog (notabene dostępny
pod adresem www.lenc.blog.onet.pl), gdzie co dzień udostępniasz nowe paski. Jakim cudem masz aż tyle pomysłów, bo wciąż zasypujesz Nas olbrzymią ilością swych dzieł?

Marek: To nie jedyny blog, który ilustruję - od kilku dni istnieje też kolejny blog (http://stereoskop.blog.onet.pl/ ), w którym łączymy z Colidorem swe pasje: on dziennikarskie, ja rysunkowe. Jest to trochę inny blog, bo balans sił zwrócony jest bardziej na tekst. Rysunki pełnia role ilustracji. Jeśli chodzi o pierwszy blog: fakt, póki co nie zaliczyliśmy żadnej obsuwy i regularnie dajemy porcje obrazkowego humoru. Pomysł
chwycił i po miesiącu mamy spora grupkę odwiedzających. Jako bonus zamieszczamy tam również fotki, które niespodziewanie dopełniają całość. Formuła blogu bardziej leży mi niż tradycyjna strona: tu mam stały kontakt z odwiedzającymi, wymieniamy uwagi, komentujemy, nabijamy się, krytykujemy... Faktycznie, na pomysły nigdy nie narzekałem. Czasami brakuje czasu by to wszystko narysować (trza godzić pracę i pasje). "Cud" tkwi
pewnie w różnorodności, która aż sprzyja jakiemuś karykaturalnemu skomentowaniu. A że komentować można na różne sposoby... Nie radzę jednak liczyć moich rysunków, bo nie o to chodzi.



Papkin: Jak wymyśliłeś Klarę? Dlaczego akurat kobieta i czemu tak wredna?

Marek: Wredna? Dopiero po 2 latach obecności w CDA krystalizuje się prawdziwy charakterek Klary. Klara powstała ponad 5 lat temu. Dziwne, ale tworzyłem ją z myślą
tylko i wyłącznie o CDA. Wysłałem do redakcji kilkanaście odcinków
i... nic. Po roku wysłałem te same rysunki, ale mailem. Odpisali: "Fajne, ile tego masz?". Smuggler potem tłumaczył, że papierowe doszły, ale zaginęły, ale ja i tak wierzę w potęgę
internetu ;]. Klara to pierwotnie parodia Lary Croft. Wszystkie odcinki sprzed tych lat opierały się na przygodach serii "Tomb Raider" (serii, której - szczerze mówiąc - nie darzę jakimś większym sentymentem). Dopiero potem Klara zaczęła "gościć" w innych grach, i to było to! Potem Klarze towarzyszył robot Zygmunt (tę serie można zobaczyć tylko w specjalnym Kalendarzu na 2006 rok, dostępny na coverze 13 nr CDA) i miecz Siekacz (brzmi absurdalnie, ale to parodia gier RPG; szkoda, że seria jeszcze nie miała swej premiery, bo wg mnie jest jeszcze lepsza od pierwowzoru!). Próbowałem wymyślić innego bohatera do CDA by odciążyć Klarę, ale każdy kolejny okazywał się gorszy.

Papkin: Jesteś graczem - po jakie tytuły sięgasz najchętniej, który z nich
zauroczył Cię najbardziej?

Marek: Zdecydowanie cykl Heroes. Wymagamy od gier innowacji i świeżości. Jednak po cichu liczę, że "piątka" będzie lepsza od "czwórki"... Na dłuższy czas przykuło mnie też "Diablo" (1 i 2) i "Duke Nukem 3D". To są gry, do których nadal wracam, bo warto!

Papkin: Wracając do sprawy komiksów - operujesz bardzo oszczędną kreską, czego za wadę nie uważam. Wszak żywym przykładem tego, że ludzie nie chcą wielu szczegółów jest Losux - który dzięki temu, iż był czytelny i zawierał masę dobrego humoru zdobył takie rzesze
czytelników. Czy jesteś zadowolony ze swoich komiksów? Masz jakieś inspiracje, lub wzorce?

Marek: Zawsze zaznaczam, że moja kreska jest oszczędna i skromna. Jeden
rysunek to góra 2-3 minuty "kreskowania i plamienia" kartki. Powstają spontanicznie i takie mają być. Nie mam zamiaru na siłę upiększać swych prac (choć takowe mam w swym archiwum), bo nie gwarantuję, ze będą śmieszniejsze. Nie staram się analizować swoich rysunków. Reguła jest taka, ze do druku i tak idą te, których bym nie typował ;] Niektóre swoje serie darzę wielkim sentymentem, ale nie sypiam z segregatorami z swoimi pracami. Nie mam swoich wzorców, choć w swych gustach upodobałem sobie kreskę i humor Marka Raczkowskiego.



Papkin: Jak uważasz, czy ziny, internetowe czasopisma, mają szansę przetrwać w pojedynku z zawsze aktualnymi i szybkimi portalami? Swoją drogą od zawsze pojawiają się różne głosy, że portale wypchną czasopisma, lub na odwrót, czy takie przepychanki mają sens? I co z nich
wyniknie?

Marek: Póki będą czytelnicy, którzy takowe ziny będą chcieli czytać - nie ma bata ;]. Należy jednak pamiętać, że ziny prędzej czy później staja się hermetyczne, zabiegają o charakterystyczną grupę odbiorców, przez co nie są masowe (jak portale). Każdy zin wyrabia
sobie charakterystyczny styl - to właśnie takie smaczki odróżnia je od portali. Na wszelkich przepychankach i próbach konkurowania zyskuje zawsze klient, odbiorca. Prognoza prosta jak równanie matematyczne: ziny i portale powinny stawać się coraz lepsze.

Papkin: To może klasycznie - 3 gry które zabrałbyś na bezludną wyspę?

Marek: Heroes 1, 2 i 3. Jeśli liczyć tę serie jako jedną grę, to dorzuciłbym wspomniane Diablo i jakiegoś dobrego "madżonga".

Papkin: Zaintrygował mnie wizerunek postaci z gry, która wyszła po wpisaniu w "Who is Who" na stronie Gameranking imienia i nazwiska "Marek Lenc" (http://www.gameranking.pl/start.gr?go=mordy&txt=Marek+Lenc). Jesteś faktycznie typem miłego gościa, czy może, że sobie pozwolę na cytat "za maską komika kryje się nutka melancholii", a nawet czegoś gorszego?

Marek: Z tą prowokacja nie mam nic wspólnego ;].Mam napady melancholii i depresji, ale zazwyczaj staram się zachować twarz ;]. Takie pytania to raczej nie do mnie...

Papkin: A jakie masz plany na przyszłość? Co przyniesie miłośnikom Lenca rok 2006?

Marek: Zamierzam się opalić latem. Wydać na wakacje książkę sumującą moje 10-letnie rysowanie (niestety, fani Klary nie zobaczą tam nic interesującego). Chętnych odsyłam na zapisy, bo z miejsca będzie ona "białym krukiem" (300 egz.). Z pewnością będzie więcej rysowania niż w tym roku. Kroją się jakieś ciekawe projekty, ale o jakieś konkrety trzeba by pytać regularnie, co jakiś czas...

Papkin: Tak po cichu zapytam, co sądzisz o naszym zinie?

Marek: Brakuje mi czasu by czytać jakiekolwiek internetowe ziny, więc nie typuję żadnego. Oglądałem Wasz pierwszy numer. Widać, że tworzy go grupka prawdziwych zapaleńców, a to się liczy. Doceniam zawsze bezinteresowne zaangażowanie szalonych zapaleńców Sam do nich należę.

Papkin: Dziękuję za rozmowę. Czy chciałbyś powiedzieć coś na zakończenie naszym czytelnikom?

Wszystkim czytelnikom i redaktorom "Playbacku" wszystkiego wesołego
w Nowym Roku! Do zobaczenia gdzieś i kiedyś!