Pomysł
tworzenia zinu narodził się całkiem
spontanicznie w okolicach października 2005 roku.
Początkowo jego nazwa miała brzmieć Gramofon, a
on sam miał zapełnić lukę po odchodzącym właśnie
SS-NG. Jak widać losy potoczyły się nieco
inaczej.
Od samego początku projektowi towarzyszył Jakub
"Loonatyk" Kralka, był jego pomysłodawcą
i głównym inicjatorem. Do współpracy zaprosił
Dawida "Taikuna" Mączkę. Ten
skompletował większą część ekipy, m.in. Elma,
Mo$kita, Jokera, Kroenena i KonradaM. W połowie
tworzenia pierwszego numeru to właśnie
Michał "Mo$kit" Rogowski przejął jego
obowiązki i tak oto wspólnymi siłami (z czasem
redakcję wzmocnił jeszcze Papkin, który fachu
dziennikarskiego uczył się w Reset-Forever) 13
listopada (na przekór przesądom!) ukazał się
pierwszy numer zinu... Playback.
Pełen bugów, technicznych oraz merytorycznych
został przyjęty przez graczy ciepło, acz nie żałowano
krytyki. Z małym entuzjazmem przyjęto dział
portali, narzekano również na zbyt małą ilość
recenzji oraz zapowiedzi. Doceniono natomiast
ciekawą publicystykę oraz wyraźną pasję autorów.
Wiele miał zmienić drugi numer.
Ten powstał już w całości pod czujnym okiem M.
Rogowskiego. Zdecydowanie mniej wpadek
merytorycznych, technicznie narobiła się
prawdziwa masa błędów w kodzie. Na dodatek
Mo$kit pozwolił sobie na stworzenie własnej
ramki z ocenami, która wypadła... tragicznie.
Niemniej cała reszta zaprezentowała się
zdecydowanie lepiej - przede wszystkim więcej
tekstów. Czytelnicy kierowali pod adresem zinu
coraz większą liczbę ciepłych słów, zaczęły
napływać e-maile z gratulacjami oraz pytaniami
do naszej załogi. Szef projektu, Jakub Kralka,
powoli zaczynał napominać, że redakcja będzie
dążyć do wielu zmian na lepsze podczas
tworzenia numeru trzeciego.
W
okresie świąt Bożego Narodzenia, niemalże
tydzień po premierze drugiego numeru, strona
internetowa zinu zaczęła odnotowywać dużo większą
oglądalność, która utrzymuje się na wysokim
poziomie już od jakiegoś czasu. Radość była
ogromna, niestety zepsuła ją informacja, że
redaktor naczelny, Michał Rogowski, nie ma czasu
na pracę przy tworzeniu zinu. Nastała konieczność
podjęcia decyzji - kto dalej będzie
odpowiedzialny za rozwój zinu. Redakcja zgodnie
uznała, że powoływanie kolejnego naczelnego nie
ma sensu i projektem powinien bezpośrednio władać
Loonatyk. Udało mu się w tym czasie sprowadzić
do redakcji kilkunastu nowych redaktorów, z których
m.in. Szarik, Bat_, Zan, TabO i Gecik pozostali w
ekipie na stałe. Ci ostatni podjęli się
funkcji, kolejno: korektora i DTP. W tworzenie
trzeciego numeru spory wkład miał również PIRX,
który trafił do ekipy jeszcze dzięki Mo$kitowi.
Za ciekawostkę można uznać fakt, że jest on
ponad dwukrotnie starszy od szefa projektu - ma 47
lat. I z powodzeniem mógłby być ojcem całej
redaktorskiej ekipy.
Trzeci numer to lifting layoutu, jeszcze większa
ilość tekstów oraz jeszcze wyższy ich poziom.
Jest to także poważny krok ku stabilizacji a
następnie ruszenia do boju o najwyższe lokaty. A
jak się udał trzeci numer? To musicie ocenić
sami!
|