Gdy pod koniec marca otrzymałem elektroniczny biuletyn na skrzynkę mailową z utworem Placebo - "Battle for the Sun", byłem zniesmaczony. "Czyżby Placebo zaprzyjaźniło się ze spamem?" - to było pierwsze zdanie jakie przeszło mi przez myśl. Dopiero w chwili gdy dźwięki z głośników ucichły przypomniałem sobie, że kilka ładnych miesięcy temu zapisałem się do oficjalnego newslettera zespołu. Podobno ludzki umysł w szoku pracuje lepiej, poprawia się ogólne myślenie i pamięć. Jak widać jestem tego żywym przykładem, jednak w moim przypadku głównym czynnikiem szoku był plik "PlaceboBattle.mp3". Ponad pięciominutowy świetny utwór z agresywną gitarą, głębokim basem, charakterystycznym wokalem Briana Molko oraz punkową perkusją... zaraz, zaraz - jaką perkusją?
"Bycie w zespole to prawie jak bycie małżeństwem. W związku ludzie często się od siebie oddalają w ciągu kolejnych lat. Nie można powiedzieć, że już nie kochasz swojego partnera, biorąc pod uwagę wszystko przez co razem przeszliście i wspólnie osiągnęliście. Przychodzi jednak taki moment, kiedy uświadamiasz sobie, że oczekujecie zupełnie innych rzeczy i nie możecie już żyć pod tym samym dachem." - tak Brian Molko pod koniec 2007 roku skomentował odejście perkusisty - Stevena Hewitta. Jego ponad dziesięcioletni staż w Placebo zakończył się na tyle gwałtownie, że nikt do końca nie wiedział jak dalej potoczą się losy samego zespołu. Wszelkie wątpliwości rozwiane zostały dopiero w roku 2008, gdy zespół ujawnił nazwisko nowego perkusisty - Steve'a Forresta, byłego członka amerykańskiej grupy punkrockowej Evaline (supportującej Placebo na ostatniej trasie koncertowej).
"Battle for the Sun" to rytmiczna mieszanka alternatywy z brytyjskim popem. Gdzieniegdzie dopatrzeć się można szczypty psychodelizmu (znanego z poprzednich dokonań zespołu) oraz instrumentów klasycznych. Widać współpraca z Fioną Brice - odpowiedzialną za aranżacje skrzypiec na poprzednim albumie "Meds" - wypadła na tyle pomyślnie, że Placebo ponownie zaprosiło ją do partii smyczkowych na nowej płycie.
Mimo swego tytułu, "Battle for the Sun" wydaje się krążkiem pozytywnym. Trudno znaleźć tu mroczne dźwięki znane z wcześniejszych dokonań. Mamy za to rockowy wigor dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Spora liczba osób będzie zapewne zawiedziona brakiem 'mroku', tym bardziej, że za płytę odpowiedzialne są takie osoby jak David Bottrill (znany ze współpracy z Tool i King Crimson) oraz Alan Moulder (współpracownik Nine Inch Nails i Smashing Pumpkins).
Kiedy Placebo po raz pierwszy decydowało się na nagrywanie płyty poza granicami Europy, wszystkie teksty piosenek były już przygotowane. Nikt nie spodziewał się, że wybór padnie na Kanadę. Sam zespół nie do końca był pewien swojej decyzji. Co dziwne, to właśnie podejmowanie decyzji oraz ich następstwa są głównym motywem albumu. Tytułowa bitwa o słońce to nic innego jak walka o sposób życia, ucieczka od cienia codzienności ku promieniom szczęścia.
Mimo nowego perkusisty, nowego producenta i pierwszej płyty nagrywanej poza Starym Kontynentem, Placebo nadal jest sobą. Brak tu radykalnych zmian wpływającą na niekorzyść/korzyść zespołu - co cieszy. Jednak na pewno nie ucieszy każdego...
1. Kitty Litter
2. Ashtray Heart
3. Battle for the Sun
4. For What It's Worth
5. Devil in the Details
6. Bright Lights
7. Speak in Tongues
8. The Never-Ending Why
9. Julien
10. Happy You're Gone
11. Breathe Underwater
12. Come Undone
13. Kings of Medicine
*"Nowa encyklopedia powszechna PWN tom 4". Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa 1996r , s. 907.