Dziewczynki, zwierzątka, Wii - trójca święta
Zaczęło się wybuchowo - od trailera ogromnie wyczekiwanego Dante's Inferno. Po tak solidnym wstępie wszyscy myśleli, że Elektronicy pójdą za ciosem i wyjawią sekrety na temat swoich sztandarowych produkcji. Tymczasem nagle zmieniono nastrój i zaczęło się od casuali. Na pierwszy ogień - trzecia odsłona Simsów. Rodzinka, wspólne wypady, zakupy, praca, seks - tak, tak, wszyscy już to znamy, wiadomo, że to hicior i maszynka do robienia pieniędzy. Przecież inaczej być po prostu nie mogło. Potem cała plejada cukierkowatych gierek - Littlest Pet Shop na Wii i NDS(aż dziw że tak późno, przecież premiera na PC była kilkanaście ładnych miesięcy temu!), w drodze Littlest Pet Shop Online(wow!), Charm Girls Club, czyli 4 gierki o podtytułach: Pyjama Party, Mall, Fashion Show i My Perfect Room - kolejne cuda dla dziewczynek, które doczekają się miliona dodatków. Tylko na Wii, obsługiwane za pomocą WiiLota. Ok, pół godziny za nami.
Konferencja EA
NFS!
Po beznadziejnym UnderCoverze wreszcie ma przyjść przełom. Kolejna odsłona z podtytułem Shift to przede wszystkim niesamowity postęp technologiczny. Fotorealistyczna grafika, zupełnie nowy widok z kokpitu(wygląda świetnie!). Gra ma ponoć wykrywać styl kierowcy i dopasowywać sterowanie do sytuacji na torze. Ponadto za każde kolejne osiągniecie otrzymamy punkty, które rozdzielimy na kilka cech osobowości oraz walorów fizycznych. Moja podświadomość każe mi czekać na nowego NfSa ze zniecierpliwieniem. A jak teraz nie wyjdzie, to poczekajmy jeszcze rok - za kolejna grę z tej serii ma się wziąć Criterion Games, studio odpowiedzialne za Burnout Paradise, więc źle być po prostu nie może.
Konferencja EA
Dragon Effect!
Teraz dwie gry, które mają szansę zrobić niesamowitą karierę, ba, pierwsza część Mass Effecta, bo o niego właśnie chodzi, odniosła niezwykły sukces. Z kolei Dragon Age: Origins zapowiada się kapitalnie. Po prostu ka-pi-tal-nie! "Początek" to niesamowicie krwisty i brutalny RPG, na dodatek kipiący erotyką i seksem. Ja osobiście nie przypominam sobie, kiedy ostatnio oglądaliśmy w akcji tak dorosłą grę. Przepiękna grafika, bardzo dobry system walki orężem, wciągająca fabuła. A główne bohaterki - o mamma mia! To musi być hicior!
Konferencja EA
Sequel przygód komandora Sheparda to przede wszystkim wciągająca fabuła. Tym razem jednak najważniejsze będzie zakończenie -będziemy mieli bowiem możliwość… uśmiercenia głównego bohatera! Shepard wyruszy na z pozoru samobójczą misję - wyruszy w głąb terytorium zajmowanego przez kosmitów i tylko od naszych decyzji podejmowanych w grze na temat naszych kompanów i posunięć w kwestii fabuły - będzie zależało, czy komandor przeżyje i będzie obecny w trzeciej odsłonie Mass Effect. Ponadto twórcy obiecują więcej wątków miłosnych oraz kontrowersyjne sceny, które znów znajdą się na celowniku wszelkich środowisk antygrowych.
Karabiny w dłoń!
Wreszcie jest! Sequel jednej z najlepszych i najbardziej sprzętożernych strzelanek w produkcji. Mowa oczywiście o drugim Crysisie napędzanym autorskim silnikiem graficznym CryEngine 3, który gwarantuje jeszcze piękniejszą oprawę. Pierwsze screeny już pokazują, że ta maszynka to niesamowity kombajn, który może ustanowić nową jakość wizualną w grach. Cevat Yerli, prezes CryTeka, zapowiada, że gra na PC będzie wyglądała lepiej niż na konsole, bo pecety mają większe możliwości. Wreszcie ktoś to odkrył. W sumie o nowym Crysisie wiadomo tylko tyle, ze wyjdzie w 2010 roku i trafi na komputery oraz X360 i PS3. Czekamy na więcej.
Konferencja EA
The Saboteur to z kolei propozycja dla graczy lubujących się w klimatach II WŚ, tym razem przedstawioną z nieco innej perspektywy. Wcielamy się bowiem w Seana, któremu niemieccy okupanci zamordowali jego przyjaciół, a on nie pozostaje dłużny. Wprawdzie sam niewiele może zrobić, ale chce dorzucić kilka cegiełek do akcji przeciwko Niemcom. Poprowadzimy wszelkiego rodzaju akcje sabotażowe, wykończymy ważnych polityków i generałów czy weźmiemy jeńców w opiekę, wszystko to zaś w klimacie romantycznego Paryża. Może być ciekawie.
Konferencja EA
EA na sportowo
Jak tylko zobaczyłem Petera Moore'a, od razu wiedziałem, co będzie grane. Nie myliłem się - Piotrek zaprezentował całą gamę gier sportowych zarówno dla tych starszych jak i najmłodszych graczy. Pierwszy punkt programu i od razu killer - Fight Night Round 4. To bezapelacyjnie najlepszy boks, jaki kiedykolwiek ukazał się na konsole. Na deser Tomasz Adamek jako magnes dla polskich odbiorców. Pierwsze recenzje mówią wszystko - jest świetnie. Kolejna produkcja to nowość w port folio EA - MMA to gra prezentująca najbardziej brutalne style walki: pojedynki w klatce, wrestling i inne mało przyjemne dla zawodników konkurencje. Premiera - 2010.
Kolejna - według Petera Moore'a - najważniejsza nowość od EA Sports to EA Sports Active, czyli zestaw kontrolerów do Wii wraz z 40 ćwiczeniami poprawiającymi naszą sylwetkę i kondycję. Ponoć działa. Już w te wakacje będziemy mogli się przekonać, czy na pewno. Poza tym EA przygotowało jeszcze dwie gierki przeglądarkowe - jedna z Tigerem Woodsem w roli głównej, czyli zapewne rzecz o golfie, oraz TeamBuilder, czyli prosty futbolowy menedżer, za którego pomocą będziemy mogli wymieniać zawodników do kolejnej produkcji EA - NCAA Football 2010, oraz Grand Slam Tennis, czyli tenis w wersji na Wii. Ciekawostka: na prezentacji tejże właśnie produkcji pojawił się znakomity niegdyś tenisista Pete Sampras i wyglądał na zachwyconego. Zobaczymy, zobaczymy…
Konferencja EA
Przesiadka na MMO…
EA na swojej prezentacji przedstawiło dwie nowe gry MMO. Pierwsza to All Points Bulletin, gra w klimatach GTA, o której więcej możecie przeczytać w naszej zapowiedzi, natomiast druga to długo wyczekiwany przez fanów uniwersum Gwiezdnych Wojen Star Wars: The Old Republic. Choć ja osobiście do fanów tego uniwersum nie należę, to muszę przyznać, że po tym co zobaczyłem i usłyszałem na E3, po prostu opadła mi kopara. Każda postać będzie miała swój głos, wszystkie postacie będą odtworzone zgodnie z realiami sagi George'a Lucasa, znakomicie prezentuje się również oprawa audiowizualna. Na dodatek EA akurat w tym momencie zaprezentowała się znakomicie. Podczas prezentacji SW:TOR na scenę wpadła banda przebierańców z mieczami świetlnymi. Wyglądało to kapitalnie - oby więcej takich scenek!
Konferencja EA
…i na koniec, moim skromnym zdaniem, najlepsza gra EA
Brutal Legend - to gra, której po prostu nie wypada nie znać. Tim Schafer i spółka tworzą najbardziej zwariowaną grę wszechczasów; coś tak totalnie objechanego, że po prostu nie ma prawa komukolwiek się nie spodobać. Wcielamy się w Eddiego Riggsa, speca od strony technicznej koncertów. Pewnego razu nasz bohater przeżywa jednak coś niesamowitego - kilka kropel krwi, które spadły na sprzączkę od jego paska, uwalnia demona, który zagnieździł się w tym właśnie metalowym przedmiociku. Diabeł zabiera go do swojego świata pełnego heavy metalu. Muzyczni bogowie opuścili jednak to terytorium, na którym teraz roi się od potworów i innych rosłych kreatur. A Eddie musi posprzątać.
Zwariowana fabuła to tylko jedna z wielu zalet tej produkcji. Znajdziemy w niej wielu artystów np. Ozziego Osbourne'a czy wokalistów grup Black Sabbath i KISS w roli interaktywnych NPCów, zaś głosu głównemu bohaterowi użyczył Jack Black, lider Tenacious D. To będzie znakomita siekanina z mnóstwem czarnego humoru, znakomitym soundtrackiem i oprawą graficzną. Ach… byle do października. Platformy docelowe: X360 i PS3. Pecetowcy muszą obejść się smakiem.
