James Cameron - i wszystko jasne
Wszyscy są zgodni - przemówienie Jamesa Camerona było tak okropnie nudziarskie i bezsensowne, że nawet nie ma sensu o nim wspominać. Zdecydowanie ważniejsze okazało się to, co zobaczyliśmy za jego plecami podczas tej długiej pogawędki. Mowa o Avatar: The Game, egranizacji filmu wyżej wymienionego reżysera, który zajmuje się również stroną fabularną gry. Co ciekawe, obydwie produkcje zaprezentują zupełnie różne historie, dzięki czemu po obejrzeniu filmu ze spokojem będziemy mogli sięgnąć pudełko z grą. Twórcy chwalą się przede wszystkim fotorealistyczną grafiką - na tym aspekcie zależy im do tego stopnia, że tworzenie oprawy wizualnej powierzyli studiu Hybride. Mutanty, dżungla, efektowne strzelaniny i wiadra nabojów - może być ciekawie. Na półkach sklepowych w okolicach premiery filmu, czyli tuż przed gwiazdką tego roku.
Wii on tour!
Szczerze mówiąc, absolutnie się nie spodziewałem, że prawie połowa prezentacji zajmie konsola Nintendo i gry przeznaczonych na tą maszynkę. Najciekawsza produkcja Ubisoftu to zdecydowanie Red Steel 2. Można rzec, ze to najbardziej "dorosła" gra zaraz po House of the Dead: Overkill, która trafi na Wii. Koszenie kolejnych przeciwników kataną za pomocą kontrolera MotionPlus prezentowało się naprawdę świetnie, a Ubisoft po raz kolejny stanowczo odpowiada sceptykom: konsola Nintendo to sprzęt przeznaczony nie tylko dla casuali. Szkoda tylko, że kolejne produkcje z portfolio Francuzów zdecydowanie przeczą tej tezie.
Mamy bowiem do czynienia z Academy of Champions - grze sportowej sygnowanej nazwiskiem Pele. Przekoloryzowany futbol dla najmłodszych - oto najkrótsza charakterystyka tej gry. Ci, którzy marzyli o w pełni interaktywnej odsłonie FIFY czy PESa muszą odłożyć swoje marzenia o kolejny rok. Jedziemy dalej - na Wii pojawi się również kolejna odsłona Shaun White Snowboarding wykorzystująca kontroler Balance Board. I jeszcze telegraficznie dodaję, że posiadacze zbędnych kilogramów będą mieli okazję się ich pozbyć za pomocą programu Your Shape!, a dołączona kamerka pozwoli monitorować nasze postępy, a konsolka pomoże nam dobrać odpowiedni zestaw ćwiczeń. Więcej grzechów nie pamiętam.
Pięcdziesiąt lat minęło…
Sam Fisher to nie ten sam koleś, którego wyczyny podziwialiśmy w Chaos Theory czy Pandora Tommorow. Życie dało mu w kość - niedawno stracił córkę, pięćdziesiątka na karku, wrogów ma bez liku, a na dodatek, nie wiedząc czemu, próbował zabić swojego najlepszego przyjaciela. Taka metamorfoza na szczęście wychodzi serii na dobre - wideo demo zaprezentowane na E3 nie pozostawia złudzeń: Conviction ustanowi nowe standardy wśród skradanek i będzie najlepszą grą całej sagi. Inaczej być nie może, tak po prostu. Taką produkcję nie w sposób skopać.
Ezio makaroniarz!
Zapomnijcie o majestatycznych uliczkach średniowiecznej Jerozolimy i hasającym po targach ze śmiercionośną kosą Altairze. Teraz będzie bardziej romantycznie i majestatycznie, trafiamy bowiem do Włoch doby renesansu, gdzie pod przykrywką rozkwitającej sztuki i kultury roi się od zbrodniczych spisków. Jedną z ofiar przestępczych działań jest właśnie Ezio, któremu wymordowano całą rodzinę. Ze spokojnego i statecznego szlachcica główny bohater przeistacza się w człowieka bez skrupułów, którego jedynym celem jest zemsta, dokonana niezbyt humanitarnymi sposobami. Drugie Kredo Zabójcy sięgnie doskonałości. Wielki kozak i najmocniejsza karta przetargowa Ubisoftu. Premiera w listopadzie.
A na koniec kórliki!
Zwariowane wytwory wyobraźni Michela Ancela, projektanta wszystkich Raymanów oraz Beyond Good & Evil znów powracają! Niestety, tym razem prześmieszne przygody grupki kórlików będą mogli podziwiać tylko posiadacze Wii. Miejmy nadzieję, ze Ubisoft podejmie decyzję o wypuszczeniu gry na inne platformy, bo zapowiada się bardzo dobrze. Gameplay pokazany na konferencji wzbudził ogromne salwy śmiechu wśród zgromadzonych gości, a twórcy obiecują, że to dopiero przedsmak tego, co zobaczymy w finalnej wersji "Rabbids Go Home!". Dla posiadaczy Wii must have!