PLAYBACK, nr 02/2009 (38) Strona www: www.playback.pl
Forum: www.playback.pl/forum.htm Gry, książki, film, sprzęt, publicystyka
Dołącz do nas!

RECENZJE

Mariusz 'PIRX' Janas

Stranglehold [reedycja]

switch
Stranglehold [reedycja]
  • Gatunek: gry akcji - TPP
  • Producent: Midway Games
  • Wydawca: Midway Games
  • Data premiery: 18.09.2007 (świat), 28.09.2007 (Polska)
  • Dystrybutor pl: CD Projekt
  • Platforma: PC, X360, PS3
  • Pegi rating: 18+
  • WWW: oficjalna strona
  • Cena: 38,90 zł

Życie składa się generalnie z sumy przypadków, jako że planowanie jego biegu z reguły funta kłaków jest warte. W czasie jednej z ostatnich wizyt w zaprzyjaźnionym sklepie, oferującym oprócz miłej i kompetentnej obsługi gry komputerowe po cenach znośnych, gdzie zjawiłem się w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby stanowić chwilę oddechu po epopei "Drakensanga" i mrocznej kontynuacji "Cichego Wzgórza", opatrzonego znaczącym podtytułem "Powrót do własnego domu", zauważyłem na półce pozycji "lekko przeterminowanych" pudełko sygnowane cdprojektową serią "Topseller", zawierające grę "Stranglehold". Zdziwiłem się niepomiernie, gdyż jeszcze całkiem niedawno pozycja ta pyszniła się pobytem w bardziej eksponowanych miejscach wabiąc na okładce nazwiskiem Johna Woo i skutecznie odstraszając potencjalnych nabywców ceną w okolicach złociszy coś około stu i czterdziestu. Teraz płacąc "stówkę" mniej stałem się właścicielem opowieści o perypetiach pewnego policjanta z Hongkongu.

W drodze do domu nurtowała mnie okrutnie kwestia tak znaczącego spadku ceny "Strangleholda" w stosunkowo krótkim czasie od premiery. Wyjaśnienie tej sprawy figuruje na tylnej ściance pudełka w tabelce zawierającej wymagania sprzętowe. Tak na "dzień dobry" do w miarę komfortowego grania wymagany jest procek "dwujajowy", wsparty grafiką minimum na poziomie GeForce 7800 512 MB i 2 GB RAM, a pozostałe parametry też nie są od parady. Być może w jakimś naftowym szejkanacie komputery o takich charakterystykach są równie powszechne jak palmy, lecz w naznaczonej ewentualnymi cudami RP mamy stanowczą przewagę polityków z palmą pod sklepieniem czaszki nad sprzętem godziwej jakości w rękach autochtonów ziem słowiańskich. Dysponując sprzętem spełniającym z małą "górką" wspomniane parametry wziąłem się za "prucie" gry.

Szybszy od lecącego ptaka - Tequila Yuen!

Szybszy od lecącego ptaka - Tequila Yuen!

Sam mistrz kina akcji, jakim jest bez wątpienia John Woo, twórca kultowego już dzisiaj filmu "Dzieci Triady", że o innych pozycjach z jego dorobku nie wspomnę, firmuje kontynuację losów inspektora policji Tequili Yuena, opowiedzianą we wspomnianym filmie. Wspomnieć wypada, że jakkolwiek nieznajomość filmu w żaden sposób nie utrudni rozgrywki, to wcześniejsze poznanie losów naszego bohatera pozwoli doskonale wejść w jego skórę. Sama też postać wizualnie została stworzona na podobieństwo odtwórcy roli twardego "gliny" - Chow Yun Fata.

"Stranglehold" fabułą sięga w przestępcze podziemie podzielone pomiędzy konkurujące ze sobą chińskie Triady - organizacje o mafijnej strukturze i rządzące się swoimi twardymi prawami. Najbardziej wpływowe "rodziny" muszą bronić stanu posiadania i swoich interesów przed "młodymi wilkami" w tym interesie. W tym wypadku interesy Triady Smoczego Szpona, dobrze zakamuflowane legalną działalnością Szefa - pana Wonga, zostają poważnie zagrożone. Na tyle poważnie, że sam zainteresowany, powszechnie znany i wiodący żywot szacownego notabla Hongkongu, zmuszony jest szukać wsparcia bezkompromisowego byłego policjanta. Sytuacja nabiera tempa po porwaniu córki i wnuczki pana Wonga. Nie zamierzam opisywać wątku fabularnego z przyczyn oczywistych, dość powiedzieć, że od tego momentu tempo akcji zostanie znacząco zwielokrotnione a zakamarki dzielnic Hongkongu i Chicago rozgrzewać będą hukiem strzałów i wybuchów.

Czas jest pojęciem względnym…

Czas jest pojęciem względnym…

Tempo akcji jest wizytówką Johna Woo, spotęgowane piękną pracą kamer, które ukazują kunsztownie wyreżyserowane ujęcia. Efekty specjalne, w tym "balet śmierci" w spowolnieniu niczym znany efekt "bullet time" czy też walka w zatrzymaniu, gdzie czas wbrew logice staje niemal w miejscu, to kwintesencja filmowego mistrzostwa reżysera. Niepowtarzalny klimat przywodzi mi na myśl zasłyszane gdzieś stwierdzenie, że u Johna Woo cisza w trakcie trwania opowiadanej przez niego historii następuje tylko w jednym wypadku - w czasie zmiany magazynków w broni należącej do dyskutantów.

Panie ober! Lornetę i meduzę proszę!

Panie ober! Lornetę i meduzę proszę!

Jest naprawdę ostro, a niemal realistyczna grafika w połączeniu z doskonałą fizyką tworzy mieszankę wybuchową i nie dziwi fakt, że gra przeznaczona jest dla odbiorców w przedziale wiekowym 18+. Siedem rozdziałów gry wypełnionych jest po brzegi bezkompromisową eksterminacją przeciwników i to przy wykorzystaniu różnorodnego instrumentarium - a to zaiste jest bogate. Sam Tequila w czasie walki użytkuje posiadane zdolności stosując w walce różne przedmioty i ruchome wózki, zjazdy lub bieg po balustradach zależnie od potrzeb, uniki, korzysta z osłony ścian i filarów, zjazdy na linach czy też odbicia od ścian. Do tych możliwości należy dodać cztery triki należące do działań ponad standardowych - błyskawiczne uzdrowienie, precyzyjny strzał, grad pocisków i atak obrotowy w trakcie wykonywania, którego śmierć kosić będzie protagonistów szerokim ostrzem swojej kosy! W czasie tego wyścigu, w którym premią jest ocalenie życia, zbierać będziemy ukryte w różnych zakamarkach papierowe żurawie origami, które będą premiować wzrostem dostępnych możliwości. Piekło w takich przypadkach jawi się niczym przedszkolne podwórko… Cóż można więcej powiedzieć?

Fajny kolo z niego był…

Fajny kolo z niego był…

Podręczna "skrzynka narzędziowa" naszego skośnookiego herosa też jest nieźle wyposażona. Podstawową bronią jest pistolet Enforcer, który w trakcie walki możemy wymienić na zdobycznego Matadora kalibru 44. Dla zwolenników bardziej wyrazistych "argumentów" przeznaczono karabin szturmowy M5, pistolet maszynowy Loco i strzelbę Ursa. Zwolennicy totalnej rozwałki pokochają od pierwszego wejrzenia ciężki karabin maszynowy JWS-50 i poręczną niezmiernie wyrzutnię rakiet średniego zasięgu Thor. Całości dopełniają radośnie grzechoczące w kieszeniach granaty - charakterystyczne "jajeczka" znane, jako granat obronny F-1.

Balet śmierci - znak firmowy Tequili

Balet śmierci - znak firmowy Tequili

Oprawa graficzna i ścieżka dźwiękowa zostały stworzone na wysokim poziomie. Posiadacze odpowiednio mocnego sprzętu zobaczą na ekranie efekty, które muszą budzić szacunek. Wspomniałem wcześniej o doskonałej fizyce przedmiotów i animacji ruchu postaci. Cokolwiek bym tu nie napisał i tak nie jest w stanie oddać rzeczywistej jakości tych elementów. Walka w zatrzymaniu i widok rozcinającego masy powietrza wystrzelonego pocisku mówią same za siebie. A to tylko jeden z efektów, których bez liku obejrzymy w trakcie rozgrywki. Wszelkie opowieści malkontentów o zacinaniu się gry, pluskwach i błędach w grafice, tudzież niemożność grania w nią z powodów związanych z uruchomieniem między bajki wkładam ze złośliwym uśmiechem. Dlaczego? Z prostego powodu. Do gry w "Strangleholda" jest po prostu potrzebny mocny sprzęt i tyle. Katowanie komputera tą grą z grafiką na poziomie GF 7300 z procesorem poniżej 2 GHz oraz "oszczędnościowym" RAM-em na poziomie 1 GB i wzmocnienie wiarą, że mimo to "odpali" jest aktem niesłychanego optymizmu, połączonego ze świadomym sadomasochizmem. Podobnie jest z dźwiękiem. Zintegrowana karta dźwiękowa nie wyciśnie z siebie więcej niż może, dopiero porządna "dźwiękówka" gwarantuje jakość doznań na poziomie buzującej w trakcie rozgrywki adrenaliny.

Krok 1 - dokładnie wybrać cel…

Krok 1 - dokładnie wybrać cel…

Generalnie nie jestem fanem gier akcji polegających na masowym wycinaniu następujących zastępów wrogów i rozrywkę taką traktuję, jako cokolwiek odmóżdżającą. Inaczej sprawa ma się ze "Strangleholdem". Tu otrzymujemy pełnokrwistą grę akcji okraszoną niezłą fabułą, skompilowaną w całość przez Mistrza gatunku kina akcji Johna Woo, której realizm budzi szacunek. Wśród nielicznych wad omawianej gry wymieniłbym głównie długość rozgrywki, która w różnym tempie gry kształtuje się na poziomie 6 - 10 godzin. To naprawdę niewiele w zamian za pierwotną cenę zredukowaną na szczęście znacząco, za co chwała Wydawcy.

Słowa mojego Uznania dla zespołu CD Projekt za wydanie gry w serii "Topseller" i to w sposób niezwykle staranny z mini instrukcją, zawierającą niezbędne informacje dla gracza przystępującego po raz pierwszy do rozgrywki. Także polska lokalizacja nie budzi zastrzeżeń, a wręcz zasługuje na pochwały. Kawał solidnej i rzetelnej pracy wykonał znany ze S.T.A.L.K.E.R.A. Mirosław Utta, który swym mocnym głosem tworzy klimat iście filmowego widowiska.

Krok 2 - leci ołowiana niespodzianka!

Krok 2 - leci ołowiana niespodzianka!

Czas na konkluzję. Nie spodziewałem się kupując za stosunkowo niewielkie pieniądze "Strangleholda" autorstwa Midway Games, iż wchodzę w posiadanie gry, która zapewniła mi, co prawda, zaledwie kilkugodzinną rozrywkę, lecz jej poziom i tempo skutecznie rekompensują tę niedogodność. Dla miłośników ostrej zabawy "Stranglehold" jawi mi się, jako pozycja obowiązkowa i szczerze tę grę polecam.

Pozdrawiam serdecznie!

Metryczka

  • Wymagania: procesor Intel Core Duo lub AMD Athlon X2, karta graficzna ATI ® X1600, Nvidia GeForce® 7800 lub wyższe – gra wymaga pixel shader w wersji 3.0 i 128 MB pamięci video, 2 GB RAM, 15 GB HDD, system operacyjny Windows XP SP2 / Vista, sieć – połączenie szerokopasmowe
  • Plusy: + niezła linia fabularna + grafika i dźwięk na wysokim poziomie podobnie jak fizyka + ciekawy system walki i trików + klimat dla miłośników totalnej eksterminacji i rozwałki + aktualna cena
  • Minusy: - wymagania sprzętowe - długość rozgrywki
  • Video: 8
  • Audio: 8
  • Grywalność: 8+

Ocena Playbacku

8+