PLAYBACK, nr 02/2009 (38) Strona www: www.playback.pl
Forum: www.playback.pl/forum.htm Gry, książki, film, sprzęt, publicystyka
Dołącz do nas!

FILM

Mateusz 'Eagle' Sokół

Dexter Sezon 3

switch
Dexter Sezon 3
  • Gatunek: dramat, kryminał
  • Rok produkcji: 2006-2008
  • Reżyser: Ernest R. Dickerson , Marcos Siega
  • Scenariusz: Jeff Lindsay , Scott Buck
  • Obsada: Michael C. Hall, Julie Benz, James Remar, David Zayas, Lauren Vélez, Jennifer Carpenter, Jimmy Smits
  • Dystrybutor: b/d

Kilka lat temu byłem zachwycony serialami "made in USA", takimi jak Zagubieni czy Skazany na śmierć. Były to wyjątkowe produkcje stanowiące nową jakość w świecie seriali. Fascynująca fabuła, ciekawe zwroty akcji były znakami szczególnymi, dzięki którymi tytuły te zawładnęły umysłami miłośników seriali.

W związku z tymi produkcjami pojawił się pewien schemat: stworzyć kilka pierwszych sezonów na wysokim poziomie, a później - nie przemęczając się zanadto - odcinać kupony od ich popularności. Niestety było to zjawisko bardzo częste. Twórcy chcąc urozmaicić swoje seriale, najczęściej wybierali ścieżkę pod tytułem: "zmieniamy wszystko, co dotąd było dobre i zobaczymy co z tego wyjdzie". No i najczęściej wychodziła tragedia zmieszana z tragifarsą. Dlatego podchodząc do najnowszej odsłony Dextera byłem pełen obaw czy jego twórcom udało się przezwyciężyć fatum ciążące nad większością seriali. Drodzy Czytelnicy, przed Wami trzeci sezon Dextera

Dexter Sezon 3

Dexter Sezon 3

Główny bohater - Dexter Morgan - na początku najnowszego sezonu postanawia usunąć Freda ‘Freebo' Bowmana - handlarza narkotykami, który morduje swe dawne dziewczyny. Podczas ataku Dex spostrzega Freebo walczącego z jakimś nieznajomym facetem. Bowman ucieka, a ten drugi rzuca się na Dextera z nożem. Wówczas nasz bohater robi coś, czego "kodeks Harry'ego" nie przewidział - w szamotaninie zabija nieznanego mu człowieka, który w końcu okazuje się być młodszym bratem zastępcy prokuratora generalnego - Miguela Prado. A to dopiero początek…

Zdezorientowany Dexter, po ucieczce z miejsca zbrodni, próbuje znaleźć w kartotece policji usprawiedliwienie swojego czynu - krótko mówiąc szuka jakichś przestępstw popełnionych przez swoją przypadkową ofiarę - Oscara Prado. Przez te poszukiwania i osobiste zaangażowanie w sprawę (paradoksalnie) staje się bliską osobą dla Miguela, który z czasem staje się przyjacielem rodziny. Tymczasem policja wpada na fałszywy trop i za śmierć młodego Prado obwinia Freebo. Ale stróże prawa i sprawiedliwości nie są jedynymi, którzy pragną dorwać Bowmana w swoje ręce. Freebo jest także na celowniku pewnego sadystycznego mordercy, który, szukając go, obdziera ze skóry ewentualnych świadków jego zaginięcia.

Dexter zawsze był pełen ciekawych, nieszablonowych postaci, które właściwie stały się znakiem firmowym serialu i na zawsze zapadały w pamięć. Wystarczy wymienić chociażby Dextera, Masukę albo Debrę, siostrę Dexa. W tym sezonie do tego szlachetnego gremium dołączają policjantka Yuki Amado (która nie pełni żadnej ważnej roli w serialu) oraz Miguel Prado. Na tę ostatnią postać warto zwrócić szczególną uwagę, gdyż tak charyzmatycznego bohatera Dexter jeszcze nie gościł. Widz jest zachwycony psychologiczną głębią i naturalnością Miguela, w czym dużą zasługę ma Jimmy Smits, który w tej roli pokazał swój wyjątkowy talent aktorski. Jak dla mnie - najlepsza postać drugoplanowa w historii serialu.

Dexter Sezon 3

Dexter Sezon 3

Oczywiście nie wolno mi pominąć największej gwiazdy - Michaela C. Halla, który za rolę Dextera niejednokrotnie był nominowany (bądź został ich laureatem) do wielu prestiżowych nagród. Trzeba przyznać, że w pełni zasłużenie - tak realistycznie odegranej postaci w serialu nie widziałem w całym swoim życiu. Ogromne wrażenie wywarły na mnie dialogi - nie są to jakieś wydumane, pompatyczne kwestie, tylko żywe, nacechowane emocjonalnie wypowiedzi, które niejednokrotnie bawią albo wprawiają w osłupienie. Inaczej mówiąc - trzymają poziom dwóch poprzednich serii.

Najnowsza odsłona Dextera, podobnie jak poprzednie, zwraca naszą uwagę na pewne wartości moralne. Powiem więcej, próbuje je weryfikować i pisać na nowo. Twórcy bawią się z widzem, prezentując mu różne sposoby rozumienia słów "prawo", "sprawiedliwość". Zrobiono to w na tyle sugestywny sposób, że odbiorca po prostu nie może pozostać obojętnym - każdy, nawet mimo woli, odpowie sobie na pytania o moralność obrońców pomagających wymigać się kryminalistom od zasłużonej kary i prokuratorów naginających prawo, by sprawiedliwość mogła zatriumfować.

Tego typu sytuacji, gdy twórcy odwołują się do Twojego sumienia i poczucia praworządności jest mnóstwo. Najnowszy sezon bierze także pod lupę stosunki międzyludzkie. Poprzednio mieliśmy do czynienia z relacjami Dextera ze swoją dziewczyną, siostrą, kumplami w pracy. Teraz najważniejsze stają się stosunki między dwoma przyjaciółmi. Scenarzyści próbują nam pokazać różne "style" przyjaźni, uświadamiając nam, jak trudne jest wykonywanie obowiązków wobec naszych przyjaciół, oraz jakimi prawami rządzą się te relacje. Wszystkie te filozoficzne motywy są na tyle zmyślnie skonstruowane, iż są zarówno subtelne (nie każdy musi je dostrzec), jak i sugestywne (gdy się je zauważy, nie pozostawią widza obojętnym).

Największym mankamentem nowego Dextera jest coś, co nigdy nie miało miejsca w poprzednich sezonach, a mianowicie nuda. Tak, nuda. Rozumiem Wasze zdziwienie, bo sezony I i II stanowiły mistrzowski przykład na znakomite zbalansowanie wszystkich elementów serialu tak, by nie sposób się było nudzić, ale teraz fabułę skonstruowano w inny sposób, przez co Dexter nabiera rumieńców mniej więcej w dziewiątym odcinku (a cały sezon epizodów ma 12). Możliwe, iż przyczyną tego zjawiska jest coraz większe uczłowieczenie głównego bohatera. Wcześniej widza przyciągało przed telewizor jego nieporadne funkcjonowanie w społeczeństwie, inność, mroczna strona duszy, którą ciągle musi ukrywać, udając na co dzień miłego, zwykłego obywatela. Wielu odbiorców potrafiło znaleźć w Dexterze cząstkę siebie samego i to było piękne, bo każdy z nas ma jakieś mroczne sekrety, które chciałby ukryć… Teraz scenarzyści poszli inną drogą - postanowili Dexa nieco uczłowieczyć - powoli znajduje swoje miejsce na świecie, ma dziewczynę, dziecko w drodze, przyjaciół. To już nie jest ten sam skryty w sobie pracownik laboratorium policyjnego.

Dexter Sezon 3

Dexter Sezon 3

Bardzo dużym błędem scenarzystów, i zarazem najgorszym aspektem trzeciego sezonu Dextera, jest brak relacji "ulubionego seryjnego mordercy Ameryki" (mowa tu oczywiście o Dexterze) z największym bydlakiem w całym sezonie. Stosunki te w poprzednich odsłonach były potężnym motywatorem do dalszego oglądania i sprawiały, że każdy kolejny odcinek był ogromnym przeżyciem, bo nic tak nie podnieca jak tajemniczy związek naszego ulubionego bohatera (a nie sposób Dexa nie polubić) z okrutnym zwyrodnialcem. Teraz tego nie ma, a szkoda, bo dodałoby to dużo "pieprzu" do serialu. O ile oczywiście pominiemy związku Dextera z rodziną Prado i samym Miguelem.

Dexter Sezon 3

Dexter Sezon 3

Pora na krótkie podsumowanie. Powiem tak: najnowsza odsłona jest być może gorsza od poprzednich, ale nie jest to też powód, by rozpaczać. Dexter trzyma wysoki poziom i nadal może z dumą nosić miano najlepszego "tasiemca" we wszechświecie. Nie zmieni tego nawet bardzo naciągane i mało surrealistyczne zakończenie, wolno rozpędzająca się akcja, czy też niepotrzebne próby "uczłowieczania" Dextera. Nadal jest to piękna opowieść o mrocznych zakamarkach ludzkiej duszy, okraszona szczyptą dobrego humoru. Polecam!!!

Moim zdaniem

Dexter, Dexter, Dexter... dla wielu jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. Pierwszy sezon - wyśmienity, drugi - podobnie, ze scenami wywołującymi mocno napięcie, ale w ogólnym rozrachunku poziom jednak odrobinkę niższy od pierwszej części. Z reguły każdy kolejny sezon jest gorszy i nie inaczej jest w tym przypadku. Moim skromnym zdaniem trzecia odsłona to już nie to samo, co nie znaczy, że z nią niedobrze. Dexter trzyma nadal wysoką jakość, lepiej ma się aniżeli Heroesi (które również takie złe nie są), ale gdzieś uciekł ten klimat, którym wyróżniały się pierwsze dwadzieścia parę epizodów, nawet momenty z Miguelem Prado nie powodują, że widz nie może doczekać z ogromną niecierpliwością kolejnych odcinków, emocje też jakby prysły. Zwroty akcji przewidywalne, a zakończenie wątku ze Skinnerem wręcz marne, nie mówiąc już o nielogicznościach. Mam nadzieję, że czwarta i piąta część, których ukazanie jest bardziej niż pewne, pokażą Dextera, którego znaliśmy na początku.

Bartosz 'qjin' Woldański