Falcon 4.0 Allied Force by PIRX
Gatunek: Symulator
Producent: Lead Pursuit LLC
Dystrybutor: Graphsim Entertainment
Wymagania: Procesor 2,4 GHz, 512 MB RAM, grafika 128 MB, 1.5 HDD
Recenzja
Buszując w Internecie natknąłem się, dokładnie nie pamiętam gdzie, na informację o najnowszej, znacznie zmodernizowanej od swoich poprzedników mutacji symulatora lotniczego Falcon, czyli amerykańskiego F - 16. Podążyłem świeżym śladem jak dobry pies tropiący i dotarłem do wydawcy Graphsim Entertainment. Firma zaczyna być znana jako wydawca uwspółcześnionych starych symulatorów lotniczych. Jednym z jej ostatnich produktów jest " F/A - 18 Operation Iraqi Freedom" symulator coraz popularniejszego amerykańskiego Horneta. Graphsim zainteresował się produkcją zespołu Lead Pursuit LLC , która okazała się kontynuacją znacznie zmodernizowaną w stosunku do poprzednika Falcona 4.0 firmy Microprose, wydanej przez Hasbro Interactive w 1998 r. Kłopot polega na tym, że w planach wydawniczych polskich dystrybutorów póki co nie ma śladu zainteresowania wydania wersji poniżej opisanej, czyli Allied Force. A szkoda, wielka szkoda , gdyż ten symulator zapowiada się na wydarzenie w swojej kategorii i z podniesionym czołem może stanąć do rywalizacji choćby z Lock On’em !



Po tym przydługawym wstępie pora na konkrety dotyczące bezpośrednio naszego przedmiotu zainteresowania, czyli symulatora "Falcon 4.0 Allied Force" . Niejako na dzień dobry możemy ocenić to co nas czeka na podstawie wielkości instrukcji do programu - toż to prawdziwa "cegła" zawierająca 716 stron! Do tego wydawca zadbał dla wygody samego gracza o umieszczenie instrukcji w formie pliku PDF, co upraszcza jej użytkowanie. Po zainstalowaniu przed nami otwiera się zupełnie nowe środowisku, mające niewiele wspólnego z innymi znanymi symulatorami. Drzewo opcji jest potężne. Po wejściu do ustawień programu i wykonania ustawień konfiguracji sprzętowej / dźwięk, grafika, inne/ przechodzimy do ustawień symulatora. I tu wielkie zaskoczenie. Zależnie od ustawienia poziomu umiejętności gracza, czyli od poziomu rekruta do poziomu Asa lotniczego, tak reagować będzie środowisko stopniem realizmu. Krótko mówiąc, w trakcie lotu treningowego na poziomie rekruta samolot przeleci przez budynek, jakby miał niewidzialne ściany, natomiast dla Asa taki przelot kończy się szybkim zgonem. Mało tego, dla nowicjusza celownik przezierny HUD będzie w najprostszej postaci, natomiast stary wyga przed oczami będzie miał dokładnie odwzorowany celownik F-16 . Po określeniu poziomu, na którym chcemy ruszyć w powietrze pora na wskazanie innych ustawień m.in. modelu lotu, zaawansowania awioniki, skuteczności broni i innych przenosimy coraz bliżej gry, czyli powracamy do menu głównego. Nie lubię tego, ale w tym miejscu zaproponuję ruch niejako wyprzedzający : w kieszonce "Battlefield" po jej otwarciu zobaczymy do wyboru aż sześć możliwości wyboru teatru działań bojowych dotyczących dwóch rejonów geograficznych (Bałkany po rozpadzie Jugosławii i obie Koree) i trzech perspektyw czasowych : niedookreśloną, 2005 rok i 2010 rok. Po wybraniu rejonu działań maszerujemy w górę menu i kolejno ustawiamy parametry rodzaju misji np. czysta walka, kampania lub inne. Wewnątrz wskazanej misji określamy stronę po której chcemy być : wojska NATO, lub przeciwne i dalej idąc poznajemy cele misji, rejon i możemy w tym miejscu indywidualnie uzbroić własny samolot. Nie sposób w tym miejscu wymienić wszystkich możliwości jakie stwarza opisywany symulator .A jest jeszcze edytor misji o takim bogactwie, że po prostu jak to mawia mój Syn - "... full wypas, nie ma to tamto " . Dla miłośników oglądania własnych wyczynów w akcji i analizy "byków" powietrznych funkcja ACMI - rejestratora lotu. Jednym słowem bogactwo na jednym CeDeku (swoją drogą, ciekawe jak oni to sprytnie spakowali).



Jak się już spakowaliśmy do lotu, mamy w głowie plan lotu i gotowość bojową, maszyna zatankowana i uzbrojona - ruszamy ! .Wybierając tryb kampanii mamy do czynienia z wyborem profilu operacji np. wsparcie z powietrza operacji lądowej, lub inne. Nasze poczynania będą uważnie śledzone przez przełożonych, co znajdzie odzwierciedlenie w przebiegu kariery, awansach i zwiększaniu umiejętności bojowych. Nasze wyniki możemy obejrzeć "Logbook". Wcześniej wspomniałem, że zależnie od stopnia zaawansowania pilota kształtowany jest dostęp do stopnia realizmu symulatora. Wnętrze kabiny F-16 wygląda po prostu świetnie, lecz dostęp w czasie lotu do instrumentarium, czyli avioniki zdeterminowane jest czynnikiem o którym mowa powyżej. Dotyczy to dosłownie wszystkiego: od wariantów trybów pracy radarów pokładowych, MFD po uzbrajanie w walce poszczególnych segmentów uzbrojenia! Tak więc przed początkującymi miłośnikami wirtualnego latania naprawdę trudne zadanie - ja mogę zaproponować tylko : nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Im więcej wiemy, tym dłużej pożyjemy, prawda to jak świat stara! Kto jednak nie wymięknie temu gwarantuję masę doznań!

Skoro już jako starzy wyjadacze lecimy sobie dostępną jedną z trzech wersji konstrukcyjnych F-16 to za szkłem owiewki kabiny widzimy piękny, dynamiczny świat i tylko od posiadanej karty graficznej, a konkretnie jej możliwości zależy ile tego świata zobaczymy. Naprawdę jest na co popatrzeć! Co prawda, im niżej to trochę gorzej, ale po pierwsze to niestety smutna cecha prawie wszystkich symulatorów, wyjątek stanowi moim zdaniem "IŁ-2 Sturmovik", ale o tym przy innej okazji. Krótko mówiąc programiści i spece od grafiki komputerowej pokazali w tym programie lwi pazur, jest po prostu świetna. I to nie tylko w obrazach dynamicznych, jak zobaczycie mapy do misji, czy też w edytorze, to dobry Boże - kopara opada!! Dodajmy do tego sprytnie wmontowane materiały filmowe - cutscenki to po prostu siwy dym, białe sadze (jak mi tego REDNACZ nie skreśli, to ja chyba w Crocka z powrotem zacznę grać ! – nie skreśli Wink).



Symulator Falcon 4.0 Allied Force jest pozycją co tu dużo mówić Godną przez duże "G" posiadania. Niestety, o jego popularności na naszym rodzimym rynku zadecydują dwa czynniki . Po pierwsze dostępność, o ile jeden z wiodących dystrybutorów podejmie decyzję o jego wydaniu, co daj nam wszystkim Panie, albo też kupno w zagranicznym popularnym sklepie internetowym za obce środki walutowe. Co prawda, jakiś czas temu pojawiła się na "Allegro" oferta handlowa dotycząca "Falcona" , ale cena była nie przyjęcia w żaden sposób a i co do legalności tego produktu miałem duże wątpliwości. Co jakiś czas oferent wystawia te swoje "Falcony" , ale szaleńców na cenę powyżej 150 PLN nie ma i dobrze. Po drugie : symulator ten niestety ma jak na nasze warunki spore wymagania sprzętowe, w związku z czym jeśli chcemy mieć frajdę to trzeba w "piec" władować trochę kaski, głównie w kartę graficzną, RAM, no i procka. Nie wiem, czy nie lepiej w ramach modernizacji sprzętu postawić zupełnie nową jednostkę ale jest to już indywidualna sprawa, którą mocno określają , możliwości finansowe.



Sumując, opisywany symulator jest pozycją wartościową, więc gracze nim zainteresowani wykopią go spod ziemi, a nie zainteresowani i tak go używać nie będą i basta. Kończąc tradycyjnie pozdrawiam wszystkich graczy, niezależnie od płci i wieku!


PIRX

Ps. A jaki jest tryb multiplayer to co ja Wam Ludkowie będę gadał - wymiata !!!!!!!