PLAYBACK, nr 12/2007 (24) Strona www: www.playback.pl
Forum: www.playback.pl/forum.htm Gry, książki, film, sprzęt, publicystyka
Dołącz do nas!

TEMAT NUMERU

Maciej 'Ostach' Ostachowski

Warhound [zapowiedź]

switch
Warhound [zapowiedź]
  • Gatunek: FPS
  • Producent: Techland
  • Wydawca: b/d
  • Data premiery: 2008

Nie ma co, ostatnio panowie z Techlandu się wycwanili. Po zrobieniu konwersji Call of Juarez na X360, dla nie byle jakiego wydawcy (Ubisoft), platforma ta bardzo przypadła im do gustu i już planują podboje nie tylko na rynku gier pecetowych, ale również konsolowych. Pierwszą ich produkcją na maszynkę Microsoftu będzie niezwykle wyczekiwany (poza granicami naszego kraju też) Warhound. Nie znaczy to oczywiście, że zapomniano o komputerach osobistych - one również otrzymają swoją wersję.

- I have a job for you. - How much? - Forty thousand.

Yep, w Warhound wcielimy się w postać najemnika. Naszym zadaniem będzie przedostawać się przez wielkie, otwarte tereny do bazy wroga, gdzie następnie uwolnimy jeńca czy wyeliminujemy niewygodnego "dla kogoś" kryminalistę. Zapachniało Assassinem.

Barbie: Jezioro Łabędzie

Barbie: Jezioro Łabędzie

Jako takiego całkowicie otwartego świata tutaj nie uświadczymy, ale na pewno będzie co zwiedzać. Otóż wiele kontraktów odbywać się będzie w różnych, oddalonych od siebie o niemałą sumkę kilometrów krajach zarówno Ameryki, Europy jak i Afryki, a nawet Azji!

Jeżeli chodzi o przemieszczanie się pomiędzy nimi, wybieramy po prostu daną lokację na mapce pokazującej nasz cały wspaniały glob (są dostępne tylko te kraje w których mamy coś do roboty). Następnie naszym oczom ukazuje się mapa satelitarna całego terenu działań. Wybieramy sobie miejsce i czas w którym chcemy rozpocząć misję.

Ktoś tu miał ostre wzdęcia

Ktoś tu miał ostre wzdęcia

Rozległe pole bitwy

Wcale nie jest takie oczywiste, że lepiej zacząć bliżej celu - podejrzewam, że większe poruszenie wzbudzimy lądując helikopterem sto metrów od bazy wroga, aniżeli na przykład kilometr. Również, wbrew pozorom, noc nie jest aż tak idealnym momentem na bezgłośny atak: ze względu na panującą wtedy ciszę, łatwiej cię usłyszeć. Znaczenie mają również warunki pogodowe - podczas burzy zdecydowanie ograniczy się pole widzenia i zasięg słuchu wroga.

Gdy już zaczniemy właściwą rozgrywkę, możemy iść praktycznie gdzie chcemy. Nie ma wyznaczonych ścieżek, teren jest duży i wolny od niewidzialnych ścian torujących nam wejście w gęsty las, czy wskoczenia do głębokiej wody. Największe obszary w grze zajmować będą tropikalne dżungle, ale nie zabraknie również przechadzki przez pustynię w towarzystwie słoni.

Ciekawym patentem zdaje się być losowe generowanie pozycji przeciwników, jak i naszego celu. Na początku dostaniemy tylko ogólne instrukcje, a konkretne jego położenie musimy odgadnąć sami i nie zawsze będzie takie samo. Raz znajdziesz go w drewnianej, zrujnowanej chatce, innym razem w pilnie strzeżonym, betonowym bunkrze. Również, jak już pisałem, patrole wroga przed startem misji losowo porozstawia silnik gry.

Prawie jak Crysis

Prawie jak Crysis

Rywalizacja

Pod tym względem Warhound wykazuje pewne podobieństwo do Stalkera - żeby było bardziej realistycznie, twórcy postanowili, że nierzadko na jednej mapce spotkamy innych najemników. Raz będą mieli to samo zadanie co my i walka ograniczy się co najwyżej do tego, kto pierwszy dotrze do celu. Innym razem jednak może się okazać, że podczas gdy masz kogoś zabić, ten drugi ma go obronić. Wtedy ma się do czynienia z kimś w rodzaju bossa.

Kto znajdzie na screenie przeciwnika, dostanie niespodziankę!

Kto znajdzie na screenie przeciwnika, dostanie niespodziankę!

Posypka RPG

Techland postanowił zamieścić w swoim produkcie system rozwoju postaci. Mamy łącznie trzy umiejętności - alpinistykę, mechanikę oraz specjalizacje w broni palnej. Poprzez rozwinięcie tej pierwszej, będziemy mogli z łatwością poruszać się po górzystym terenie czy też lepiej prowadzić dostępne w grze pojazdy. Druga pozwoli nam między innymi na szybsze hakowanie komputerów i kradzież niezbędnych informacji z bazy danych. Trzecia zaś, podzielona na kilka mniejszych grup (jak np. snajperka albo karabin) będzie uzależniona od naszego stylu gry. Jeżeli nastawimy się z początku na ciche zabójstwa, potem możemy być już zbyt daleko w tyle w posługiwaniu się, powiedzmy, Uzi, aby bez obaw wychodzić nieosłoniętym na pole bitwy. Niestety, nie wiadomo na jakiej zasadzie będą przyznawane punkty doświadczenia.. Bardzo prawdopodobny, w przypadku broni, wydaje się być również trening poprzez strzelanie do celu na strzelnicy.

A propos zabawek - otrzymamy również fajny gadżet, jakim jest linka, którą możemy rozpiąć między dwoma dowolnymi obiektami, umożliwiając sobie tym samym "jeżdżenie" np. z jednego dachu budynku na drugi, bez potrzeby używania schodów.

Na przekór helikopterowi

Na przekór helikopterowi

Osłona nowej generacji ;)

W grze ma być wprowadzony ciekawy system chowania się za przeszkodami - FPP Cover System. Gdy podejdziemy do dowolnej ściany, głazu itp. na ekranie wyświetli nam się ikonka z pytaniem, czy przypadkiem nie mamy ochoty się do danego miejsca przykleić ;). Co daje takie rozwiązanie? Skuteczniejszą osłonę przed wrogiem oraz - jeżeli zobaczymy jeszcze nieświadomego naszej obecności przeciwnika - zestrzelenie go ze wsparciem efektów slow motion.

"Trawiasty" Chrome Engine

Grę napędza najnowsza wersja silnika Chrome, poprawiona o efekty flory i fauny. Oglądając trailery byłem bardzo bliski zachwytu, głównie ze względu na reakcję otoczenia na nasze (i nie tylko) poczynania. Przykładowo, zrywający się z drzewa do lotu ptak, sprawi, że w efektowny sposób zatrzęsie się cała gałąź. Ostrzelanie krzaka spowoduje, że cały zacznie się dziko trząść. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby także powalić całe dorodne drzewka.

Same dżungle również wyglądają jak żywe. Lasy są gęsto porośnięte, a wszędzie kicają zające albo fruwają owady. To znaczy, oczywiście nie ma co tutaj porównywać tego choćby do Crysisa, ale z drugiej strony też Polacy nie mają się tu czego wstydzić. Wyszło naprawdę next-genowo.

Ciu, ciu, ciu!

Ciu, ciu, ciu!

Podoba się?

Bez dwóch zdań - podoba. Już teraz można powiedzieć, że Techland jest na bardzo dobrej drodze w wykreowaniu hitu na skale światową. Choć po Warhound nie spodziewam się niczego nowego czy, tym bardziej, rewolucyjnego, otrzymamy na pewno bardzo dobry "symulator" najemnika, przy ogromnej swobodzie w wykonywaniu działań. Martwi trochę data premiery - bliżej nieokreślony termin w 2008 r. No, ale cóż.. Jeżeli to ma nam, Polakom, przynieść taką sławę jak Wiedźmin, to chyba warto poczekać, co?

Kolejna solidnie się zapowiadająca, wysokobudżetowa, polska produkcja