ZAPOWIEDZI Project Offset
AUTOR Piotr 'Szarik' Iwanicki
Ołkej, mamy ferie, a mi spieszy się na deskorolkę lub grę w ping ponga - ha! Postanowiłem ograniczyć ilość godzin spędzanych przed komputerem, grając w różnego rodzaju badziewia, bo tylko takie gry obecnie chodzą na moim komputerze - toteż nie będę obijał w bawełnę. Na rynku gier królują dwa gatunki. Pierwszym z nich to stare jak świat zabawy w komandosów, policjantów i złodziei w bardziej wirtualnym świecie, gdzie biegamy z gnatem i zużywamy tony ołowiu na różnego rodzaju wrogów - począwszy od zwykłych ludzi, kończąc na zmutowanych genetycznie maszkarach, wymysłach złego doktora czy nieudanego projektu amerykańskiego rządu. Nie ważne, co i jak, zawsze chodzi o to samo. Drugą najbardziej znaną grupą są gry fabularne i tutaj zaczynają się schody. Bez kitu, mimo niemal takich samych scenariuszy, coraz bardziej rażącej powtarzalności, te produkcje mają to coś w sobie. A co powiecie na połączenie FPS i RPG i do tego z przedrostkiem MMO? Brzmi nie źle, prawda?!

Ładny pysiol, ładny
Ładny pysiol, ładny



Project Offest to tytuł spowity mgłą tajemnicy, ciemną, gęstą i trudną do przebicia. Informacji na temat tej gry jest jak na lekarstwo, i co gorsza, w znacznej mierze, nie tyczą się tego co by nas najbardziej interesowało, czyli fabule, klimacie i świecie, a o możliwościach technologicznych. Cóż, widać że gra jest robiona trochę pod publikę, ale to w niczym nie stoi na przeszkodzie, tym bardziej, że my będziemy z tego czerpać ogromne korzyści.

Niewątpliwie najbardziej zaskakującą rzeczą, jest usadowienie gry w klimatach fantasy. Będzie to chyba pierwszy tego typu tytuł, gdzie z widoku FPP, w świecie pełnym magii, krasnali i goblinów, przyjdzie nam zabijać w taki sposób. W jaki? No troszkę to nie jest wyjaśnione dlatego muszę się opierać tutaj na filmikach, które widziałem. Większość gry spędzimy oglądając plecy naszego bohatera i to co dzieje się wokół niego. W niektórych zaś momentach będziemy zmuszeni zmienić widok na typowo shooterowy i zająć się zabijaniem. Szczerze powiedziawszy, to co widziałem do tej pory, oczarowało mnie swoim wdziękiem. Krótki filmik pokazowy o nazwie "Crowd Test" mający tak naprawdę pokazać możliwości graficzne silnika, jego moc i niesłychane dopracowanie szczegółów ze strony twórców, jest ukazaniem strzelania z kuszy. Polecam ściągnąć ten plik, bo widok jest iście filmowy.

W trakcie gry dostaniemy do wyboru kilka ściśle określonych postaci, które zostały tak stworzone, aby w potyczce sieciowej, bo te mają być głównym atutem gry, zachować odpowiednie zbalansowanie drużyn, które mają liczyć nawet do 32 osób. Tak więc do naszej dyspozycji znajdą się: człowiek wojownik, chyba najbardziej sztampowa postać, takich Conanów, Herculesów i innych muskularnych typków jest od zabicia więc nic ciekawego. Dalej mamy elfa łucznika, coś na wzór Legolasa, Krasnoluda zajmującego się wysadzaniem i naprawianiem tego co zniszczone, Czarodzieja destruktora i Uzdrowiciela.
W sumie podział bardzo typowy, jaki można znaleźć w każdym sieciowym shooterzy z tym, że tutaj te postaci mają bardziej fantastyczny wymiar i na tym różnice się kończą. Skoro trym gry wieloosobowej ma stanowić największą atrakcję gry, to musi być w czymś wyjątkowy. To co ma być najbardziej emocjonujące to liczne punkty strategiczne, porozmieszczane w najróżniejszych miejscach na mapie. Ma to trochę urozmaicić grę, nie tworząc z niej typowej sieczki, ale bardziej tytułu, w którym trzeba pomyśleć.

Mhm....rzeczywiście podobny
Mhm....rzeczywiście podobny



Skoro Project Offset ma być której będziemy dużo zabijać, musi być też do tego odpowiednie wyposażenie. I oczywiście tego będzie pod dostatkiem. Cała gama broni białej, setki pancerzy, tarcz i innego badziejstwa. Czyli będzie typowo eRPeGowo. Do tego dojdzie dużo czarów ofensywnych dla magów i w ten sposób zaczyna być kolorowo. Przyznam szczerze, że nie jestem trochę przekonany do takiego rozwiązania. W zasadzie FPS i RPG są to tak odmienne gatunki, że ich łączenie w jednym tytule, może okazać się wprawdzie czymś genialnym, ale jest też duże prawdopodobieństwo, że skończy jako wielkie G.

Urozmaiceniem ma być transport z wykorzystaniem koni, goblinów i smoków. Te będą odgrywały sporą rolę w potyczkach. Tak samo jak ich jeździec wskoczą w wir walki i zajmą się eksterminowaniem wrogów.

Jak już wspomniałem jest to gra robiona pod publikę, czekająca na oklaski za świetną grafikę i dopracowanie każdego, nawet najmniejszego elementu. Tak będzie w istocie. Project Offest jeśli chodzi o oprawę wizualną prezentuję się nad wyraz wyśmienicie. Wszystkie filmiki pokazowe, zarówno samego silnika graficznego gry, jak i już gotowego gameingu wprawiają w zachwyt nawet najwybredniejszych. Zastosowano do produkcji setki różnych efektów graficznych, dynamiczne oświetlanie, blur. Jako ciekawostkę dodam, że projekt graficzny twarzy jednej z postaci do gry, składał się z miliona i trzystu tysięcy punktów bazowych, na które następnie nakładano tekstury. I dokładnie w ten sam sposób dzieje się ze wszystkimi innymi postaciami.

Aż się kozik w kieszeni otwiera
Aż się kozik w kieszeni otwiera



Project Offset zrewolucjonizuje lub nie zrobi nic. Zachwyci lub rozśmieszy, pozostanie zapamiętany lub nikt go nigdy nie wspomni. Jest to bardzo niepewny tytuł, o przyszłości którego póki co nie powinno się mówić. Jest w trakcie produkcji i lepiej, żeby niedokończony nie wychodził.
METRYCZKA
GATUNEKGry akcji / FPS
PRODUCENTOffset Software
WYDAWCAb/d
WWWoficjalna strona
WYMAGANIAb/d
DATA PREMIERY2008
PEGI RATING:12+