Słyszałam, że będziesz recenzował nasz najnowszy tytuł, "XIII Wiek: Śmierć lub Chwała". Nie, nie chcę niczego narzucać, ale mimo wszystko zapraszam na wycieczkę do Moskwy. Będzie cudownie. Poznamy się wtedy bliżej. Bliżej niż teraz. Ręczę Ci.
XIII Wiek: Śmieć lub chwaka? Tłumaczom gratulujemy dowcipu.
Wiem, wiem, miało być tak pięknie i w ogóle. Mieliśmy stworzyć klon… hm, nazwijmy to inaczej, dzieło czerpiące to, co najlepsze z klasyków gatunku, a takim z całą pewnością jest seria Total War Creative Assembly. I czy nam wyszło? Nie będę Cię okłamywać - spartoliliśmy sprawę do kwadratu. Czekaj! Nie pisz tego! Ujmij to trochę inaczej. Napisz, że jak na debiutantów wyszło nam całkiem nieźle, że grafika jest "miła dla oka". Eh uwielbiam te eufemizmy, te małe, drobne kłamstewka. No, po buziaczku. I że ogólnie jest ok a nawet całkiem nieźle.
XIII Wiek: Śmierć lub Chwała
Wiem, też byłam wściekła, gdy po raz pierwszy wrzuciłam płytkę do napędu. No bo powiedzmy sobie szczerze, komu bardziej przeszkadza dziś StarForce? Wiadomo, że nie piratom, bo ci i tak za miesiąc, dwa zrobią cracka, jeśli nie szybciej. Te ciągłe sprawdzanie oryginalności płyty i wprowadzanie dodatkowych bibliotek do systemu. Nie ja na to wpadłam. Szef się upił z Ludmiłą. Spójrz na to z innej strony. Nasz rosyjski rynek to jedna, wielka piracka ch… khm, ugryzłam się w język. Przepraszam. Po prosto bagienko pełno złodziei i innych pirackich szumowin. A cóż innego może zrobić takie małe, biedne studio jak my, by walczyć z zagrożeniami, czającymi się na zewnątrz? Oczywiście, że musimy się zabezpieczyć. Jak wpadniesz do naszej siedziby przetestujemy dogłębnie nasze zabezpieczenia. Razem z Nataszą.
XIII Wiek: Śmierć lub Chwała
Mówisz, że efekt finalny rozminął się z zapowiedziami? No zdarza się. Nie jesteśmy jedyni. Taki Peter Molyneux to dopiero kłamczuch! Sama pamiętam nasze pierwsze zajawki puszczane do Sieci. Dziesięć grywalnych nacji, cała mapa średniowiecznej Europy do dyspozycji. No prawie taki mały Medievalik. Lekko uproszczony, bez tej całej warstwy ekonomicznej, no bo w sumie po co ona komu? Każdy chciałby przecież od razu walczyć na mapie bitewnej. Hm, masz inne zdanie? Szkoda. W każdym razie, jak zwolniliśmy tych trzech obiboków, no pamiętasz, Iwana, Miszę i Wiektora, co nam wykradali Moskiewską z piwniczki, musieliśmy nieco zmienić koncepcję. No prawdę mówiąc, zmieniliśmy radykalnie, usuwają jakiekolwiek nawiązania strategiczne. Pozostały same bitwy w pięciu kampaniach: angielskiej, francuskiej, niemieckiej, ruskiej i mongolskiej. Polacy? Można ich wybić pod Legnicą. Haha. Przepraszam, nie chciałam Cię urazić. No. Już dobrze. Tak więc, miedwiediu, zwróć uwagę na tę ogromną ilość starć do dyspozycji. 25 bitew w kampaniach plus dodatkowe pięć do odblokowania, w tym starcie pod Stirling czy Falkirk. No i do tego postaci historyczne.
XIII Wiek: Śmierć lub Chwała
Mówisz, że bitwy są niegrywalne? A czemuż to? Tyle trudu w nie włożyliśmy. A jakież trudne są! Co prawda koniki wyglądają jak utuczone psy na pierwszy rzut oka, ale to taki styl. Bajkowy nieco rzekłabym. W każdym razie zostawmy na razie oprawę. Do dyspozycji przecież mamy tyle jednostek. Lekka piechota, ciężka, łucznicy i kusznicy, pikinierzy, jazda, strzelcy konni. I wiele innych! Hm, w sumie to wszystkie, za to nie znajdziesz tu wytworów fantazji, znanych z Medievala. Pamiętasz te pancerne słonie czy Krzyżaków walczących krucyfiksami? Nic z tych rzeczy. Do tego zasieki, manewrowanie, wykorzystywanie najdrobniejszych walorów terenowych. Że niby nie ma artylerii? W XIII wieku jeszcze nie było. Tak sądzę.
Mówisz, że AI jest słabe? A czy w Medievalu było lepsze? Pomińmy więc je milczeniem. Na chwilkę. Zwróćmy może lepiej swą uwagę na takie detale jak zmęczenie, morale, stan amunicji. Wyszło jak sądzę nam to naprawdę nieźle. Jednostki rozbite uciekają z pola walki, zmęczone nie rwą się do boju. Mówisz, że niezmęczone też się nie rwą? Ee tam, czepiasz się, miedwiedonku. No i te jednostki, co się blokują i stoją kupą w jednym miejscu? Zdarza się. Ale przecież nie tylko nam.
XIII Wiek: Śmierć lub Chwała
Mówisz, że oprawa przypomina poziom co najwyżej Rome:Total War? Że jednostki jazdy wyglądają niczym konnica w Heroesach? Drobiażdżki, naprawdę, mówię Ci, kto by na to zwracał uwagę?. Animacja kuleje, to fakt, ale przecież naszym celem jest taktyczne zobrazowanie pól bitewnych - czekaj, niech no odsapnę, ale chyba dobrze przeczytałam. No. "Pionteczka". Że niby gra kuleje nawet na najsilniejszych konfiguracjach, wyciągając 5-14 fpsów na 8800GT? Poproszę o kolejny zestaw pytań. A tak na poważnie - pracujemy nad tym. Pracujemy nad tym, aby nikt tego nie zauważył, bo przecież zawsze można obniżyć sobie poziom detali z niskich na jeszcze niższe.
Dźwięk? Doprawdy nie nasza to wina, że ekipa polonizacyjna spieprzyła sprawę. Tak, tak, sama słyszałam tego gościa, udającego lektora. Zero emocji, niczym te wasze automaty do odczytywania tekstu w Internecie. Tragedia, wypijmy może jeszcze. Odgłosy w trakcie gry? No niestety też je słyszałam. Ten sam facet wypowiadający beznamiętnie nazwy jednostek. I nic więcej, żadnych krzyków, jęków rannych. Czekaj, tylko wyciągnę kolejną buteleczkę, bo chyba sama się popłaczę.
XIII Wiek: Śmierć lub Chwała
Mówisz, że nie warto kupować? Przecież cena taka niska. No ale to już Twoja opinia. Ja bym te pięć dyszek wydała. Że niby nawet dwóch nie warta? Nie mów tak, bo będzie mi przykro. Przecież tak się staraliśmy. Sama do Ciebie zadzwoniłam.
No to jak to będzie z tą ocena końcową? Załapiemy się siódemeczkę? Nie? Szkoda. I co ja teraz powiem szefowi. Nicolay będzie naprawdę wściekły. No trudno. Mimo wszystko wpadnij do nas do Moskwy. Poznasz Nataszę i Swietłanę. Będzie bosko. Ręczę. Całusy. Trzymaj się! No pa!