PLAYBACK, nr 03/2009 (39) Strona www: www.playback.pl
Forum: www.playback.pl/forum.htm Gry, książki, film, sprzęt, publicystyka
Dołącz do nas!

REDAKCYJNE

Playback.pl

Wstępniak

Pewnie czasami zastanawiacie się jak wygląda pisanie wstępniaka. Ot, szary, comiesięczny obowiązek, zaczynający się od znalezienia kogoś, kto akurat nie jest zajęty słuchaniem opowieści o byłej dziewczynie mCrvna, rozbitym samochodzie qjina i nocnych eskapadach PIRXA. Sky! Nie, akurat je kolację, nie da rady. To może Ender? Ogląda kolejny odcinek Dextera. Loon? Od czego ma podwładnych. Po godzinie gorączkowego poszukiwania, znajduję tego, który nie zdążył się ukryć i nie ma już jakiejkolwiek wymówki. Tak, znowu trafiło na ciebie, Volt.

Tak więc, gdy delikwent do spełnienia comiesięcznego obowiązku zostaje już wybrany, nie pozostaje nic innego jak zacząć od omówienia aktualnego stanu pogody za oknem (nie wiem czemu, ale za każdym razem pada śnieg), by następnie w podstępny sposób przejść do zaanonsowania tematu numeru. A właśnie, pewnie jeszcze nie wiecie, ale jak zawsze z początkiem wiosny większą część redakcji (czytaj: Miguela) zaczyna fascynować hollywoodzki festiwal próżności, zwany potocznie Oskarami tudzież Academy Awards. To jakże wiekopomne wydarzenie "nie mogło i u nas nie zostać dostrzeżone", czego dowodem nasza aktualna okładka, a raczej jej połowa, oraz pękający w szwach oskarowy Temat Numeru.

Gdy podstęp się udaje, następuje pora nawiązania do co ważniejszych tytułów, a takim z pewnością w tym miesiącu jest F.E.A.R. 2. Nowy, kobiecy straszak o ciemnych włosach zachwycił PIRXA oraz sporą część redakcji gustującą w brunetkach, w tym nawet jej żeńską część, która do tej pory udawała, że w nic nie gra, co najwyżej simsy lub symulatory zabijania kotów (kto zna kota Ag, ten wie o co chodzi, Hannibal Lecter to przy nim członek oazy). Gra istotnie nie zawodzi, choć niektórych straszy mniej niż powinna. Nie ukrywam, pokłóciliśmy się mocno, choć wyłącznie na argumenty, a przeczytać o tym możecie w nowej odsłonie publicystyki pod nazwą "Obgadujemy".

Kolejny krok to nawiązanie do tytułów drugiego rzędu. W tym numerze nie powinno być z tym problemu bo akurat pod nasze strzechy zawitała cała plejada wypasionych tytułów. Poznacie więc nasze pierwsze wrażenia z… (trzy minuty na zastanowienie) Empire: Total War (trzy kolejne na chwilę refleksji), w którym to bynajmniej loadingi nie są długie a starcia na morzu mało dynamiczne. Kolejny tytuł zapewne śni się już po nocach miłośnikom horrorów. Ja sam budzę się często o poranku słysząc we śnie "Trzhynasty ghudnia tysiąc dziwięćset szysnastego hoku. Zabiłem dymona łupatą!". Na szczęście po tak strasznych produkcjach warto się nieco zrelaksować, a masę rozrywki zapewni nam najnowszy Resident Evil 5, który niestety, bardziej śmieszy niż straszy. Jak to możliwe, o tym poczytacie w demoteście autorstwa cmq.

W momencie gdy zaczynamy się zbliżać do końca pierwszej strony A4, zaczyna się włączać wewnętrzny alarm: wstępniaki mają być krótkie i treściwe, bo paczka pójdzie dwa miesiące! Tak więc… poza ogromną dozą najnowszych zapowiedzi, recenzji na sprzęty różnego rodzaju, sporej dawki publicystyki oraz kultury (po raz kolejny z muzyką) wypada mi jeszcze zapowiedzieć nasze wewnątrzredakcyjne podsumowanie roku. Przy erpegach oraz filmach bój toczył się do ostatnich sekund, no bo kto to widział by pozycje komercyjne pokonywały te z odrobiną mroku? Vox populi vox Dei, ale wiedzcie, że dwie pierwsze miejsca w tych kategoriach otrzymały niemal tyle samo punktów odstawiając daleko w tyle konkurencję. A grą roku wybraliśmy… sprawdźcie sami!

No i w taki to sposób docieramy do końca naszej opowieści. W ostatnich wersach zapewne (o ile znajdziemy w końcu kogoś do napisania aktualnego wstępniaka) będziecie mogli przeczytać coś w stylu: Miłej lektury i do zobaczenia za miesiąc!

Krzysztof Sykta

Redaktor Naczelny

Za Królową! Króla! Wydanie kolekcjonerskie!

Za Królową! Króla! Wydanie kolekcjonerskie!