PLAYBACK, nr 09-10/2008 (33-34) Strona www: www.playback.pl
Forum: www.playback.pl/forum.htm Gry, książki, film, sprzęt, publicystyka
Dołącz do nas!

FILM

Kamil 'Bigos' Bogusiewicz

Hero

switch
Hero
  • Gatunek: Dramat
  • Rok produkcji: 2002
  • Reżyser: Zhang Yimou
  • Scenariusz: Zhang Yimou
  • Obsada: Jet Li, Maggie Cheung, Donnie Yen, Ziyi Zhang, Daoming Chen, Tony Leung Chiu Wai

    Któż z fanów "kina orientalnego" nie zna takich filmów jak: "Dom latających sztyletów", "Przyczajony tygrys, ukryty smok" czy "Klasztor Shaolin"? Te produkcje stanowią kanon gatunku, który - prócz miłośników dalekowschodniej, starożytnej kultury - gromadzi przed ekranami także entuzjastów kina akcji.

    Do tej grupy filmów należy również "Hero" w reżyserii Zhanga Yimou. Fabuła filmu opowiada historię Bezimiennego - wojownika o wielkich umiejętnościach w walce bronią białą. Bezimienny odwiedza władcę, który ma największe szanse na zjednoczenie siedmiu zwaśnionych królestw w jedno Cesarstwo Chin, tym samym zasiadając na imperatorskim tronie. Monarcha królestwa Qin był najokrutniejszy w dążeniu do zjednoczenia państwa, dlatego wśród ludności zyskał sobie miano tyrana, zaś inni królowie uważali go za zagrożenie. Na życie władcy czyhali skrytobójcy - by ktokolwiek mógł się do niego zbliżyć, musiał najpierw przynieść miecze trzech najbardziej zajadłych i zarazem najgroźniejszych wojowników, którzy pragnęli śmierci monarchy. Pewnego dnia główny bohater przychodzi do króla; ma ze sobą trzy nietypowe podarunki - oręż Nieba, Śnieżynki i Złamanego Miecza - wyżej wspomnianych skrytobójców. Zgodnie z królewskim dekretem, ten, kto przyniesie rynsztunek trójki wojów - symbol ich śmierci - będzie mógł zbliżyć się do władcy na dziesięć kroków oraz opowiedzieć władcy szczegóły. Bezimienny jest bohaterem luźno bazującym na historycznej postaci Jinga Ke, co tłumaczy jego determinację w dążeniu do spotkania z władcą...

    Hero

    Hero

    W "Hero" sceny walk są pierwszorzędne. Zostały nakręcone z należytą ekspresją, rozmachem. Trzeba jednak pamiętać, że "Hero" - jak zostało to podkreślone na początku projekcji filmu - jest oparty na legendzie. Chińskie podania w głównej mierze traktują o dzielnych wojownikach o ponadprzeciętnych zdolnościach we władaniu bronią białą, jak i ekwilibrystyce. Tak więc akrobacje typu: latanie, bieganie po wodzie czy odbicie kilkudziesięciu tysięcy strzał przez dwie postaci nie powinny nikogo dziwić. Muzyka skomponowana przez Tan Duna jest bardzo dobra - adekwatna do sytuacji, w pełni wpasowująca się w orientalny klimat. Jednak w "Hero" to nie efekciarstwo jest najważniejsze - bardzo ważną rolę pełni fabuła. To opowiedziana tu historia gra pierwsze skrzypce, świetne walki są tylko motorem napędzającym historię.

    Hero

    Hero

    Rozwiązanie fabularne, jakie wybrali twórcy, jest dość nietypowe. Otóż wydarzenia z filmu widz obserwuje kolejno z trzech perspektyw: opowieści Bezimiennego, teorii króla oraz prawdziwego opisu sytuacji. To rozwiązanie sprawdza się rewelacyjnie pod każdym względem. Każdy "przeskok" jest poprzedzony kolejną częścią rozmowy głównego bohatera z monarchą, co nie zmienia faktu, iż film należy oglądać uważnie. W rolę główną wcielił się Jet Li. Zarówno on, jak i reszta aktorów spisali się na medal, do gry aktorskiej nie mam żadnych zarzutów.

    Hero

    Hero

    W filmie ważną rolę pełnią kolory, ale symbolika barw w Chinach jest odmienna od tej znanej Europejczykom. Scena walki Bezimiennego z Niebem jest okraszona barwami czerni, która oznacza wodę oraz walkę umysłów. Opowieściom głównego bohatera na temat Śnieżynki i Złamanego Miecza towarzyszy czerwień. W kulturze chińskiej symbolizuje intensywne emocje, ale także kłamstwo. Gdy monarcha przejmuje inicjatywę i przedstawia swoją teorię na temat tamtych wydarzeń, dominującym kolorem w scenografii jest błękit - symbol intrygi. Ostatnia, prawdziwa wersja wydarzeń jest przedstawiona w białej barwie - kolorze prawdy, poświęcenia i... żałoby.

    Hero

    Hero

    "Hero" stał się filmem kultowym, w głównej mierze dzięki fabule oraz doskonale zrealizowanym scenom walk. Kino azjatyckie kojarzy nam się zazwyczaj albo z horrorami, albo słabymi nawalankami - ten film jest inny. Zdecydowanie polecam!

    Polecamy