PLAYBACK, nr 09-10/2008 (33-34) Strona www: www.playback.pl
Forum: www.playback.pl/forum.htm Gry, książki, film, sprzęt, publicystyka
Dołącz do nas!

TARGI GROWE

Amadeusz 'ElMundo' Cyganek

E3 - zmierzch wielkich targów?

switch
E3 - zmierzch wielkich targów?

      Każde targi gier video to okres świąt dla graczy na całym świecie. Ze wzmożoną uwagą obserwujemy kolejne nowinki, oczekujemy na nowe informacje o naszych ulubionych tytułach i nowych produkcjach od największych wydawców. Już od trzynastu lat swoje podwoje otwiera dla nas impreza E3 Media & Business Summit, w skrócie po prostu E3. Po okresie chwały i świetności tych targów nastały ciężkie czasy dla ich organizatorów. Czy jedna z najbardziej zasłużonych dla branży gier video imprez chyli się ku upadkowi?

      Wszystko zaczęło się dokładnie 11 maja 1995 roku w Los Angeles, gdzie pod skrzydłami Interactive Digital Software Association odbyły się pierwsze targi gier E3. To wtedy pierwszy raz oczom wielu tysięcy ludzi ukazała się nieco już zapomniana konsola Sega Saturn, a Sony zapowiedziało pierwsze PlayStation. Kolejne odsłony E3 przyniosły wiele premier nowych maszynek do grania: Nintendo 64, Dreamcast, GameCube i wiele innych kamieni milowych elektronicznej rozrywki. Również na tych targach światło dzienne ujrzały produkcje, które zawładnęły sercami milionów graczy i na stałe wpisały się do kanonu światowej rozrywki. To w Los Angeles zobaczyliśmy kolejne odsłony Half-Life, Unreal, Quake czy Metal Gear Solid. Również hity blizzardu, takie jak Diablo czy Starcraft zaczynały swoja karierę na amerykańskich halach wystawowych.

      Przez blisko dekadę ta impreza nie miała sobie równych. Kolejne edycje biły rekordy popularności zarówno wśród mediów jak i odwiedzających. Tego wielkiego growego eventu nie mógł przegapić żaden szanujący się wydawca. Wydawać by się mogło, że wszystko jest w jak najlepszym porządku…

      Wszystko, co złe i niedobre, rozpoczęło się wraz z pojawieniem się Games Convention organizowanego w Lipsku. Wydawcy i producenci spontanicznie zareagowali na informację o nowych targach. Dzięki dobrej reklamie niemiecka wystawa przyciągnęła sporą rzeszę zainteresowanych, co odbiło się na popularności E3. Chcąc zaradzić problemom, w 2007 roku zarząd targów postanowił przenieść E3 z ogromnych hal wystawowych z centrum "Miasta aniołów" na luksusowe hotele w Santa Monica, słynnym nadmorskim kurorcie. To był cios w plecy dla słynnych targów. Growy event przerodził się w imprezę praktycznie tylko dla przedstawicieli z mediów. Luksusowe hotele nie mogły sprostać napływowi żądnych nowinek graczy, dlatego ograniczono liczbę wejściówek, co było nie do pomyślenia w LA, gdzie każdy mógł namacalnie przekonać się, jak wygląda produkcja, na którą czekał od lat. Pozostaje jeszcze jedna zagadkowa kwestia: jakimi kryteriami kierowali się organizatorzy, wybierając Santa Monica na lokum targów w nowej formule, nomen omen jak się okazało chybionej? O wiele bardziej niż gry uwagę turystów przyciąga tam morze, niepowtarzalny klimat i widok pięknych pań w skąpych ubiorach.

      W tym roku targi znów odbywały się w kilku hotelach, znów impreza tylko dla wybranych. Nowa formuła targów nie spodobała się m.in. Activision Blizzard, który odmówił wystawienia stoiska na targach i konferencję zorganizował w jednym z hoteli w… Los Angeles. Inni więksi wydawcy co prawda pojawili się na targach, ale nowo ujawnionych tytułów było jak na lekarstwo. Dlatego niestety zamiast nowości zobaczyliśmy gry będące już od dawna w produkcji. Z wszystkich stron dochodziły jęki niezadowolenia z zaistniałej sytuacji, a niektórzy sceptycy obwieszczali rychły koniec tej zasłużonej imprezy. Wyszło im to średnio, zarząd E3 Media & Business Summit planuje już kolejną edycję targów.

      Planowanie planowaniem, pozostaje pytanie czy ktokolwiek będzie miał ochotę pojawić się na tej imprezie. Swoje weto dla obecnej formuły E3 wygłosił już John Riccitiello, przezes Electronic Arts: "Nie cierpię nowych E3. Musimy wrócić do starej konwencji lub organizować własne prywatne pokazy". W podobnym tonie wypowiadają się szefowie kolejnych wielkich firm: Capcomu i Atari. Również przedstawiciele mediów głośno wygłaszają swoją dezaprobatę, mówiąc jasno - E3 bez graczy to nie ta sama impreza. Trudno w tym momencie się z nimi nie zgodzić.

      E3 w 2009 jest niezagrożone. Jest dobra wiadomość: impreza powróci do Miasta Aniołów, niestety wciąż będzie zamknięta dla graczy. Pozostaje jednak wciąż aktualne pytanie - czy wielkie hale będą świecić pustkami, czy też nastąpi reforma mająca zrewolucjonizować zasłużoną dla branży imprezę. Jeśli tak się nie stanie, takie działanie może oznaczać tylko jedno - wielki upadek wielkiej legendy…

      Polecamy