Jest pewna magia w tycoonach, bo choć nie pochłaniają ogromnych pieniędzy na reklamę i nie śmigają na najnowszych silnikach graficznych, to dobrze zrobione na długo zostają w pamięci miłośników gier ekonomicznych. Chyba najtrudniejszym elementem, z jakim muszą zmierzyć się ich twórcy, to takie wyważenie ilości statystyk i tabelek, aby gra prezentowała jakiś poziom ekonomiczny i jednocześnie nie straciła grywalności.
Idealnie udało się to twórcom Airline Tycoon, firmie Spellbound. Gra dotyczyła prowadzenia linii lotniczych. Sterowaliśmy jedną z czterech komicznych postaci, będących karykaturami biznesmenów. Wszystkie sprawy załatwialiśmy w kilkunastu pomieszczeniach lotniska. Symulacja ekonomiczna nie była skomplikowana, łatwo można było zrozumieć zasady. Airline Tycoon urzekło graczy ładną grafiką, poczuciem humoru, klimatem i grywalnością.
Gdy autorzy zobaczyli popularność swojego dzieła zaczęli wydawać dodatki i wersje kolekcjonerskie gry. Choć wnosiły one do tytułu nowe kampanie czy dodatkowe miejsca na lotnisku, nie zaspokajały apetytu graczy. Oczywiste się stało, że nad wydaniem sequela nie ma się co zastanawiać i Spellbound wzięło się za tworzenie Airline Tycoon 2. Ostatnio w Internecie stopniowo zaczęły pojawiać się informacje o nowej produkcji. Na ich podstawie wiemy już całkiem sporo o tym, jak będzie wyglądała gra.
Mechanika gry ma być podobna do pierwszej części, lecz autorzy zapowiadają znaczne zwiększenie realizmu. Model ekonomiczny zostanie poszerzony o nowe statystyki i większe możliwości gry na giełdzie. Teraz poszczególne samoloty będą charakteryzowały prawdziwe statystyki, a cena ich kupna, będzie taka, jak w rzeczywistym świecie. Zapewne dalej będziemy zarządzać firmą na lotnisku, odwiedzając pokoje i biura, lecz zasięg działania linii będzie znacznie rozszerzony. Absolutną nowością ma być latanie na trasach krajowych oraz transport poczty. Pracować będziemy na wielu lotniskach na świecie. Przestworza zawojujemy nie tylko samolotami, ale i sterowcami, czy hydroplanami. Podobno rozwiniemy transport na szeroką skalę w kosmosie. Konkurencją nie będzie tylko kilka firm z rodzimego lotniska. Pojawią się też zagraniczne linie, z którymi będziemy musieli stoczyć bój o klientów. Do naszej dyspozycji będzie siedem postaci, choć na screenach widać też znane z pierwszej części twarze.
|
Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Twórcy szykują dla nas wiele smaczków. Będzie można porozmawiać z pasażerami. Autorzy przewidują możliwość zorganizowania konferencji prasowej, gdy nasza linia stanie się punktem zainteresowania mediów. Jeśli konkurencja będzie nam wyjątkowo przeszkadzała, za odpowiednią opłatą zlecimy sabotaże, których wybór ma się znacznie zwiększyć. A pierwszej części, w dodatku Evolution, został nam udostępniony prosty edytor samolotów. Mogliśmy złożyć samolot z kilku gotowych części, takich jak silniki, czy kadłub. Teraz edytor samolotów ma być znacznie rozbudowany.. Stworzone przez nasz maszyny będziemy mogli pomalować według własnego uznania. Zaciekawiła mnie opcja samodzielnego wyposażenia biura firmy. Zobaczymy, czy ograniczy się to do wybrania któregoś z kilku rodzajów gotowego wystroju pomieszczenia, czy też osobiście zadecydujemy o marce telefonu czy rodzaju oświetlenia. Wiadomo też, że nasze biznesowe ostrze skrzyżujemy nie tylko z komputerowymi przeciwnikami, ale i z kolegami z całego świata.
Oczywiście Airline Tycoon 2, podążając z duchem czasu, zostanie przeniesiony do środowiska trójwymiarowego. Pierwsze screeny prezentują się obiecująco. Grafika portu lotniczego jest ładna. Już widać, że lotnisko będzie znacznie większe. Nie da się nie zauważyć, że postaci mają nieproporcjonalnie duże głowy. Sugeruje to utrzymanie gry w humorystycznym nastroju.
Premiera gry za granicą ma mieć miejsce w drugiej połowie 2007 roku, jednak nie wiadomo jeszcze kto i kiedy wyda ją w naszym kraju. Jeśli twórcy dobrze rozwiną motywy z poprzedniej części, a gra nie straci smaczku i klimatu, Airline Tycoon 2 może zawojować rynek prostych symulatorów ekonomicznych.
|
